Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Tomasz Owsiński 07.01.2016

Ataki na kobiety w Kolonii. Zidentyfikowano 16 sprawców

Do napaści seksualnych i rabunkowych doszło w sylwestra w Kolonii i Hamburgu. Liczba zawiadomień o popełnieniu przestępstwa składanych przez ofiary molestowania wzrosła do 121.
Posłuchaj
  • Po wydarzeniach w Kolonii dyskusja o imigracji w Niemczech. Relacja Wojciecha Szymańskiego z Berlina (IAR)
Czytaj także

- Domniemani sprawcy zostali rozpoznani na nagraniach wideo i zdjęciach - powiedział rzecznik kolońskiej policji. - Tożsamość większości z nich nie jest jeszcze znana - zastrzegł rzecznik.

Niemiecka policja informowała wcześniej o zatrzymaniu kilku sprawców napaści. Szef MSW Nadrenii Północnej-Westfalii, kraju związkowego, gdzie znajduje się Kolonia, Ralf Jaeger mówił wcześniej o trzech zidentyfikowanych sprawcach, którzy jednak nie zostali jeszcze aresztowani.

Źródło: DE RTL TV/x-news

Liczba osób, które złożyły zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa w Kolonii, wzrosła ze 106 do 121. W Hamburgu, gdzie miały miejsce podobne incydenty, zgłosiły się 53 poszkodowane. Trzy czwarte zgłoszeń dotyczy napaści seksualnych.

Incydenty w Kolonii

W nocy z 31 grudnia na 1 stycznia grupa ponad 1000 mężczyzn, według policji "o wyglądzie wskazującym na pochodzenie z krajów arabskich lub Afryki Północnej", zebrała się w okolicach dworca głównego w Kolonii i znajdującej się nieopodal katedry. Młodzi mężczyźni obrzucali petardami innych uczestników zabawy pod gołym niebem.

Z tłumu wyodrębniały się mniejsze grupy, które osaczały kobiety, napastowały je, a następnie okradały. Grupy napastników liczące kilkadziesiąt osób otaczały swoje ofiary, uniemożliwiając policji szybką interwencję.

Źródło: DE RTL TV/x-news

Minister spraw wewnętrznych Niemiec Thomas de Maiziere skrytykował policję za opieszałość. Kolońska policja przyznała, że zbagatelizowała początkowo skalę zagrożenia. Prezydent (komendant okręgowy) policji Wolfgang Albers wykluczył jednak możliwość swojej dymisji. - W tej sytuacji jestem tutaj potrzebny - powiedział.

Niemiecka policja podkreśla, że na razie nie ma żadnych dowodów na to, iż wśród napastników znajdowali się uchodźcy.

Czytaj dalej
buras-piotr_1200.jpg
"Nie ma dowodów, że za atakami stoją uchodźcy"

Możliwe deportacje?

Niemieckie władze apelują, aby nie oskarżać uchodźców o wydarzenia z nocy sylwestrowej. Sprawcy napaści seksualnych wciąż nie zostali bowiem zidentyfikowani. Do aresztu trafiło jedynie dwóch kieszonkowców, którzy okradali ludzi w centrum w Kolonii.

W Niemczech coraz głośniej mówi się jednak o konieczności szybszego wydalania uchodźców, którzy wejdą w konflikt z prawem. Minister sprawiedliwości Heiko Maas przyznał, że deportacje byłyby możliwe nawet w czasie trwającego postępowania azylowego.

PAP/IAR, to