Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Beata Krowicka 14.02.2016

Rząd i opozycja zgodne w sprawie baz NATO w Polsce

Polscy politycy argumentują, że po aneksji Krymu i kolejnych działaniach Rosji na Ukrainie sytuacja się zmieniła.
Posłuchaj
  • Jarosław Sellin, wiceminister kultury: Rosja naruszyła geopolitykę (IAR)
  • Sławomir Neumann z Platformy Obywatelskiej: trzeba redefiniować stosunki NATO-Rosja (IAR)
  • Marek Jakubiak z Kukiz'15: powinniśmy postawić na obronę terytorialną (IAR)
Czytaj także

Dlatego, zdaniem polityków, ustalenia NATO-Rosja o niebudowaniu baz w Polsce trzeba zmienić.

- Rosja złamała umowę sprzed dwudziestu lat, okupuje przecież Krym - argumentuje za bazami Jarosław Sellin, wiceminister kultury. To w jego opinii oznacza, że mamy prawo sprowadzić ciężki sprzęt i bazy NATO.

Podobnego zdania jest szef klubu PO Sławomir Neumann. - Mamy nową rzeczywistość, dlatego stosunki NATO-Rosja trzeba redefiniować - tłumaczy polityk Platformy Obywatelskiej.

- Bazy NATO tak, ale musimy też stawiać na własną armię - dodaje Marek Jakubiak z Kukiz'15. Polityk apeluje, aby wyciągnąć wnioski z historii i tworzyć silną polską armię, najlepiej ze sprzętem produkowanym w Polsce.

Zdecydowane stanowisko prezydenta i szefa MSZ

O konieczności zwiększenia obecności wojsk Sojuszu w Polsce mówił prezydent Andrzej Duda podczas Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium.

- Chciałbym, aby znalazły się tutaj stałe bazy sprzętowe Sojuszu Północnoatlantyckiego, ale także, aby zaistniała stała obecność sił NATO - powiedział prezydent Andrzej Duda.



x-news.pl, TVN24

- To może być obecność o charakterze rotacyjnym, ale ta rotacja musi być na tyle intensywna, by w praktyce oznaczała stałość. Żołnierze rotują, ale stała, istotna liczba żołnierzy Sojuszu cały czas znajduje się na naszym obszarze, gwarantując bezpieczeństwo - wyjaśnił prezydent.

Zdaniem szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego deklaracja NATO-Rosja z 1997 roku została wydana "w zupełnie innej politycznej sytuacji", kiedy inna była Rosja, inna była też sytuacja bezpieczeństwa.

Minister zaznaczył, że Polska "nie prosi o przywileje, lecz o równe traktowanie w NATO".

Szef MSZ odrzucił argumenty o tym, że wzmacnianie wschodu NATO byłoby prowokacją wobec Rosji. - Wręcz przeciwnie. Uważamy, że nierozmieszczanie żołnierzy czy instalacji jest oznaką słabości, a słabość prowadzi do incydentów - oświadczył.

Bez stałych baz

W czasie szczytu w Newport w 2014 roku przywódcy państw NATO ustalili program podniesienia gotowości bojowej swoich sił. Mowa była o tzw. szpicy NATO ulokowanej w Polsce.

Szpica to dowództwo sił bardzo szybkiego reagowania. Kiedy jedno państwo padnie ofiarą agresji inne ruszą z pomocą. Wciąż nie ma jednak mowy o stałych bazach.

IAR, bk