Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Petar Petrovic 16.02.2016

Wojna w Syrii. Rosja oskarżana jest o celowe bombardowanie szkół i szpitali

Zachód oskarża Moskwę o to, że naloty są wymierzone nie w Państwo Islamskie - co było oficjalnym celem operacji - ale w syryjską opozycję i ludność cywilną.
Posłuchaj
  • Lekarze bez Granic twierdzą, że szpital w Syrii zbombardowali Rosjanie. Relacja Marka Brzezińskiego (IAR)
  • Kto stoi za atakami? Relacja Wojciecha Cegielskiego (IAR)
  • Radio Echo Moskwy informuje, że rosyjskich żołnierzy widziano w Syrii w trakcie działań naziemnych. Relacja Macieja Jastrzębskiego (IAR)
Czytaj także

Kreml zaprzecza jakoby rosyjskie lotnictwo zbombardowało szkołę w Syrii. W ubiegłym tygodniu na miejscowość Anjara koło Aleppo spadły bomby, w wyniku czego śmierć poniosło ośmioro dzieci.

Zachód mówi o zbrodni wojennej i oskarża Rosję. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow odpowiada, że Moskwa kategorycznie odrzuca takie słowa. - Tym bardziej, że autorzy tego typu oświadczeń nigdy nie potrafią udowodnić swoich bezpodstawnych oskarżeń - dodał.
Nalot potępiło ONZ. Rzecznik Wysokiego Komisarza do spraw Praw Człowieka stwierdził, że jeśli atak na szkołę był zamierzony, może się okazać zbrodnią wojenną. Wskazał też, że w tym rejonie latają najczęściej rosyjskie i syryjskie samoloty. - Te kraje powinny wiedzieć, kto odpowiada za ten nalot - dodał.

Źródło: Cihan News Agency/x-news

Lekarze Bez Granic: winna Rosja

Francuska organizacja pozarządowa Lekarze Bez Granic jest z kolei przekonana, że to rosyjskie lotnictwo zbombardowało szpital w prowincji Idlib w Syrii. Zginęło tam co najmniej 9 osób, a w serii nalotów na północy Syrii - 21.

SERWIS SPECJALNY - WOJNA W SYRII >>>

Lekarze Bez Granic opiekujący się tą placówką nie mają wątpliwości, iż szpital zbombardowano celowo. Z tego samego źródła pochodzi informacja, że jest to rosyjska taktyka atakowania obiektów, leżących na terenach kontrolowanych przez opozycję wobec reżimu Baszira al Assada. Ma to osłabić jej pozycję i uniemożliwić niesienie pomocy rannym w walkach opozycjonistom. W strategii Moskwy straty cywilne się nie liczą. Od rozpoczęcia interwencji rosyjskiej w Syrii zbombardowano i zniszczono 18 szpitali.

CZYTAJ WIĘCEJ
Romuald Szeremietiew 1200.jpg
Romuald Szeremietiew: konflikt w Syrii należy rozstrzygnąć w sposób radykalny

Szpital w prowincji Idlib miał 30 łóżek i dwa bloki operacyjne. Jego zniszczenie pozbawiło opieki medycznej 40 tysięcy osób mieszkających w tym regionie. Lekarze Bez Granic udzielali wsparcia finansowego placówce i szkolili personel.

Wielu zabitych

Według Organizacji Narodów Zjednoczonych, w ostatnich atakach na co najmniej pięć szpitali i dwie szkoły na północy kraju zginęło prawie 50. cywilów, w tym dzieci.

Nie wiadomo, kto ich dokonał, ale Stany Zjednoczone sugerują, że sprawcą było rosyjskie lotnictwo. Departament Stanu oświadczył, że ataki podają w wątpliwość chęć i zdolność Rosji do powstrzymania brutalnych działań syryjskiego reżimu przeciwko własnemu narodowi. Rzecznik amerykańskiej dyplomacji John Kirby oświadczył, że "reżim Asada i jego zwolennicy kontynuują ataki bez powodu i wbrew międzynarodowym zobowiązaniom ochrony życia niewinnych ludzi".

FILM: Jeden z syryjskich aktywistów z Centrum Medialnego Darajja zarejestrował nalot na miasto Darajja leżące na przedmieściach Damaszku, ledwo uchodząc przy tym z życiem. Na filmie widać jak helikopter zrzuca cztery bomby na zrujnowane zabudowania. Centrum Medialne Darajja donosi, że na oblężoną miejscowość tylko w niedzielę (14 lutego) zrzucono 38 bomb beczkowych. To broń zbudowana z beczek po ropie, opróżnionych butli gazowych czy zbiorników na wodę, które wypełnia się materiałami wybuchowymi, fragmentami metalu i gwoździami dla większej siły rażenia.

STORYFUL/x-news

Sekretarz generalny ONZ Ban Ki-moon oświadczył, że naloty były "rażącym pogwałceniem prawa międzynarodowego". Potępiam z całą mocą nowe, celowe ataki na szpital (...). Ataki na obiekty medyczne stanowią zbrodnie wojenne" - ogłosił w komunikacie szef francuskiej dyplomacji Jean-Marc Ayrault.

Premier Turcji Ahmet Davutoglu uznał natomiast całe zdarzenie za "barbarzyństwo" Rosji, minister spraw zagranicznych tego kraju Mevlut Cavusoglu nazwał ataki "oczywistą zbrodnią wojenną". Zapowiedział także, że jeśli Rosja natychmiast nie zaprzestanie podobnych działań, poważniejsze konsekwencje będą nieuchronne.

Szef Rady Europejskiej Donald Tusk mówił natomiast podczas wizyty w Atenach, że Rosja bombardując Syrię, daje niewielką nadzieję na pokój w tym kraju.

FILM: W ciągu ostatnich kilku dni byliśmy nie tyle zbulwersowani, co wręcz przerażeni cierpieniem, jakie stało się udziałem dziesiątek tysięcy ludzi na skutek bombardowań - głownie strony rosyjskiej - powiedziała kanclerz Niemiec Angela Merkel podczas wizyty w Turcji odnosząc się do bombardowań miasta Aleppo w Syrii. Na ich skutek nasilił się exodus uchodźców, którzy kierują się ku granicy tureckiej. - Aleppo jest praktycznie pod oblężeniem. Jesteśmy na skraju nowej tragedii milionów ludzi, którzy żyją w tym mieście i w jego okolicach - podkreślił premier Turcji Ahmet Davutoglu.

TR NTV/x-news

Ambasador Syrii w Moskwie Riad Haddad powiedział z kolei, że nalotu na jeden ze szpitali dokonało lotnictwo amerykańskie. - Rosyjskie samoloty nie miały z tym nic wspólnego - powiedział ambasador w telewizji Rosija 24. Według prawa międzynarodowego, ataki na szpitale i inne miejsca, w których są cywile, są zabronione.

Kreml krytykuje Ankarę

Rada Bezpieczeństwa ONZ omówi dziś sprawę ostrzeliwania przez Turcję celów na terytorium Syrii. Posiedzenie Rady zwołano na wniosek Rosji.

Turecka armia od trzech dni ostrzeliwuje pozycje wspieranej przez Rosję kurdyjskiej organizacji YPG w północnej Syrii. Turcy chcą w ten sposób powstrzymać Kurdów przed zdobyciem miasta Azaz, położonego 8 kilometrów od tureckiej granicy. Ankara obawia się, że Kurdowie chcą zająć pas terytorium wśród granicy.

We wniosku o zwołanie posiedzenia Rady Bezpieczeństwa rosyjscy dyplomaci napisali, że Moskwa jest głęboko zaniepokojona użyciem przez Turcję siły na terytorium Syrii. Rosyjscy dyplomaci twierdzą, że turecka artyleria ostrzeliwuje syryjskie wsie i pozycje armii syryjskiego dyktatora, Baszara al-Asada. "Są liczne ofiary wśród cywilów, zostały też zniszczone domy i obiekty infrastruktury" - można przeczytać w specjalnym komunikacie rosyjskiego MSZ. Rada będzie obradować za zamkniętymi drzwiami.

pp/PAP/IAR