Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Martin Ruszkiewicz 16.04.2016

"Ta podróż jest naznaczona smutkiem". Papież z wizytą na Lesbos

Papież Franciszek przybył na grecką wyspę Lesbos, gdzie przebywają tysiące uchodźców. Celem tej historycznej wizyty jest uwrażliwienie świata na problem migrantów.
Posłuchaj
  • Pierwsza wizyta papieża w Grecji po piętnastu latach. Relacja Beaty Kukiel-Vraili (IAR)
Czytaj także

Na lotnisku w Mitylenie papieża powitali premier Grecji Aleksis Cipras, ekumeniczny patriarcha Konstantynopola Bartłomiej i arcybiskup Aten Hieronim. Po powitaniu Franciszek i szef greckiego rządu udali się na rozmowę, której początek był transmitowany przez media.

Papież mówił premierowi Grecji: "Przede wszystkim przybyłem tutaj, by podziękować narodowi greckiemu za wielkoduszność. Grecja jest kolebką cywilizacji. Widać, że nadal daje przykład ludzkości i odważnie pokazuje tę wielkoduszność".

Aleksis Cipras stwierdził zaś zwracając się do Franciszka: "Zarówno mieszkańcy naszych wysp, jak i cały naród grecki, mimo wielkich trudności, których doświadczyli z powodu polityki oszczędności, pokazali swoją solidarność".

- Jestem bardzo dumny - dodał. Podkreślił: "Niektórzy, w imię chrześcijańskiej Europy, wznieśli mury uniemożliwiając przejście osobom najsłabszym".

Cipras oświadczył, że wizyta papieża jest "historyczna" i podziękował mu za przybycie.

"Ta podróż różni się od innych"

W samolocie Franciszek powiedział natomiast towarzyszącym mu dziennikarzom: "Lecimy na spotkanie największej katastrofy po drugiej wojnie światowej".

Zauważył też: "Ta podróż różni się od innych, to podróż naznaczona przez smutek".

- W czasie innych podróży lecimy spotkać się z ludźmi, jest radość. Ta podróż jest smutna. Lecimy zobaczyć tylu ludzi, którzy cierpią i nie wiedzą, dokąd iść - mówił papież.

Źródło: KTOTV/YouTube

Następnie trzej dostojnicy kościelni wraz z premierem Grecji udali się do obozu uchodźców Moria, gdzie odbywa się ich rejestracja. Przebywa tam ponad trzy tysiące osób.

Jak informują greckie media Franciszek wyraził życzenie, aby zabrać z Lesbos do Watykanu dziesięciu migrantów. Mają to być głównie niepełne rodziny, matki z dziećmi i inwalidzi. Chodzi też o osoby, które przybyły do Grecji przed podpisaniem w połowie marca porozumienia unijno-tureckiego i które z powodu zamkniętych granic na tzw. szlaku bałkańskim utknęły w Grecji. W ten sposób papież chce dotrzeć do liderów Wspólnoty i wpłynąć na ich decyzje w sprawie migracji.

Zwierzchnicy Kościołów wyrazili nadzieję, że ich wizyta, chociaż symboliczna, zmieni postrzeganie uchodźców w Europie i stanie się przesłaniem dla całego świata.

Serwis specjalny
imigranci 1200.jpg
Imigranci w Europie

Na temat wizyty papieża na Lesbos wypowiedziała się wcześniej m.in. szefowa unijnej dyplomacji. Federica Mogherini powiedziała w wywiadzie dla włoskiej telewizji katolickiej Tv2000: "Unia Europejska bardzo często podejmuje decyzje, a potem poszczególne państwa członkowskie mają trudności z ich realizacją".

- Słowa papieża Franciszka na Lesbos będą przebudzeniem dla Europy, która przeciwstawia się solidarności - stwierdziła. Mogherini dodała również: "Smutek ogarnia, gdy widzi się, że właśnie ci, którzy odwołują się do chrześcijańskich korzeni Europy, zapominają o znaczeniu tych wartości".

Uznanie dla decyzji papieża o udaniu się na grecką wyspę wyraził również premier Włoch Matteo Renzi, który zauważył: "To gest bardzo prosty, ale bardzo mocny".

W chwili odlotu na papieskim profilu na Twitterze pojawił się tekst: "Uchodźcy to nie liczby, tylko osoby: to twarze, imiona, historie życia i odpowiednio do tego należy ich traktować".

mr