Ćwiczenie Anakonda-16 rozpoczęło się we wtorek w Polsce i potrwa do 17 czerwca. Bierze w nim udział ok. 31 tys. żołnierzy z 18 państw NATO i pięciu państw partnerskich Sojuszu, wyposażonych w 3 tys. pojazdów, ponad 100 samolotów i śmigłowców oraz 12 okrętów.
Szef Ministerstwa Obrony Narodowej podkreśla, że w czasie tych manewrów przeprowadzony został największy desant bezpośrednio ze Stanów Zjednoczonych na wybrzeża Europy – w tym wypadku, na poligon po Toruniem.
Minister Obrony Narodowej Antoni Macierewicz dla polskieradio.pl
Antoni Macierewicz zaznacza, że jest to ćwiczenie, w którym po raz pierwszy w takim wymiarze, biorą udział przedstawiciele armii ukraińskiej, a także wojska macedońskie, szwedzkie i fińskie.
Minister Obrony Narodowej podsumowując zadania manewrów stwierdził, że mają na celu "pokazać zdolność Sojuszu Północnoatlantyckiego do odstraszania ewentualnego agresora i do obrony, gdyby komuś przyszło do głowy napaść na Polskę czy inne państwa flanki wschodniej".
Czwartek na manerwach Anakonda-16, to ćwiczenia pododdziałów obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej połączone ze strzelaniami na poligonie w Ustce. Wzięły w nich udział pododdziały amerykańskie oraz pododdziały III. Brygady Rakietowej Obrony Powietrznej i XV. przeciwlotniczego pułku z Gołdapi.
Epizod bejmował strzelania rakietowe w wykonaniu polskich i amerykańskich jednostek przeciwlotniczych. Najpierw zadania wykonywały baterie systemu krótkiego zasięgu Kub z 15 Gołdapskiego Pułku Przeciwlotniczego, w południe zaś amerykańskie zestawy Avenger, czyli wyrzutnie rakiet bardzo krótkiego zasięgu Stinger na podwoziu HMMWV.
Polskie zestawy wystrzeliły 10 rakiet, które trafiły 10 celów. Były to cele zrzucane przez samoloty Su-22, jak i małe bezzałogowe samoloty-cele. Amerykanie strącili kilka dronów.
Anakonda-16. Słaba obecność sojuszników z Unii Europejskiej
Z innym wyzwaniem musieli się zmierzyć żołnierze Mielenku Drawskim. W tamtejszej szkole podstawowej odbyły się pozorowane działania związane z unieszkodliwianiem niebezpiecznych materiałów i pomocą poszkodowanym. W ym zadaniu uczestniczyło kilkudziesięciu żołnierzy z Polski, Litwy i Stanów Zjednoczonych, a także strażacy z Państwowej Straży Pożarnej i Ochotniczych Straży Pożarnych z powiatu drawskiego.
Scenariusz zakładał odnalezienie w szkole niebezpiecznych substancji. Uczniowie, którzy nie byli wcześniej informowani o ćwiczeniach, zostali ewakuowani. Pierwsi na miejscu akcji pojawili się strażacy. Po rozpoznaniu wezwano saperów i wojsko. Zadaniem żołnierzy było zidentyfikowanie i zneutralizowanie substancji odnalezionych w szkole.
Więcej na temat manewrów Anakonda-16 >>>
polskieradio.pl.IAR/PAP/iz