Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 22.06.2016

Premier w Berlinie: Nord Stream 2 dzieli Europę

Polska i Niemcy mają wiele wspólnych przedsięwzięć gospodarczych; jednak we wspólnych stosunkach nie brakuje także kontrowersji - mówiła premier Beata Szydło, wskazując na projekty energetyczne. Jednocześnie dziękowała kanclerz za wsparcie dla Polski w zakresie wzmocnienia wschodniej flanki NATO.
Posłuchaj
  • Premier Beata Szydło o relacjach Polski i Niemiec (IAR)
  • Premier Beata Szydło: o referendum w Wielkiej Brytanii (IAR)
  • Kanclerz Angela Merkel o NATO (IAR)
Czytaj także

Zakończyły się konsultacje rządów Polski i Niemiec. Szefowe rządów i ministrowie rozmawiali o najważniejszych wyzwaniach, które łączą Polskę i Niemcy.

Nord Stream 2: różne podejścia

Uważam, że Nord Stream 2 to projekt biznesowy – powiedziała kanclerz Niemiec Angela Merkel. Z kolei premier Beata Szydło zaznaczyła, że jest to inwestycja, która dzieli Europę.

Merkel relacjonowała, że podczas polsko-niemieckich konsultacji międzyrządowych w Berlinie odbyła się rozmowa na temat gazociągu Nord Stream 2. - Powiedziałam, że uważam, że jest to projekt biznesowy – mówiła Merkel, odpowiadając na pytania dziennikarzy. Zaznaczyła, że musi on być realizowany zgodnie z prawem europejskim, międzynarodowym i krajowym.


Posłuchaj
00:57 Relacja Wojciecha Szymańskiego z Berlina (IAR) Polsko-niemieckie konsultacje w Berlinie. Relacja Wojciecha Szymańskiego (IAR)

 

- Rozumiem, że ze strony polskiej tutaj rodzą się pewne pytania, na ile to ogranicza dywersyfikację źródeł dostaw. Mamy wiele możliwości dywersyfikacji źródeł dostaw – powiedziała Merkel. Dodała, że ważne jest, by Ukraina i Słowacja nie były odcięte od transportu gazu, który jest dla nich ważny ekonomicznie.

Z kolei premier Beata Szydło zaznaczyła, że stanowisko Polski w sprawie Nord Stream 2 jest jasne. - My oczywiście uważamy, że to jest inwestycja, która dzieli Europę – powiedziała.

Przypomniała, że Polska wraz z innymi państwami wysłała do Komisji Europejskiej list, w którym sprzeciwia się budowie gazociągu. - Stoimy na stanowisku, że muszą być tutaj jasno określone przede wszystkim warunki i zdecydowanie powiedziane – tak jak zrobiła to KE – że nie ma wsparcia rządowego dla tej inwestycji – dodała Szydło.

O Brexicie: Polska i Niemcy za wspólną i jedną Europą

Premier Beata Szydło wspólnie z kanclerz Angelą Merkel deklarują poparcie dla każdej decyzji, jaką podejmą Brytyjczycy w jutrzejszym referendum. Jednak, jak zaznaczyła premier Szydło, zarówno Polska jak i Niemcy opowiadają się za wzmocnieniem UE.

- Wierzymy głęboko, że Brytyjczycy podejmą decyzję o pozostaniu w Unii Europejskiej, ale bez względu na wynik jutrzejszego referendum nasze stanowisko jest jasne: UE powinna nadal rozwijać się, trwać, tworzyć jedność - dodała

Brytyjczycy zdecydują w jutrzejszym głosowaniu, czy chcą pozostać w Unii Europejskiej, czy też opuścić Wspólnotę. Niektóre przedreferendalne sondaże dawały niewielką przewagę tym, którzy chcą w Unii pozostać, inne z kolei wskazywały na zwycięstwo zwolenników Brexitu, czyli wyjścia Zjednoczonego Królestwa ze struktur europejskich. 

Angela Merkel za wzmocnieniem wschodniej flanki

Premier Beata Szydło mówiła w Berlinie, że wzmocnienie wschodniej flanki jest warunkiem bezpieczństwa całej Wspólnoty.

Merkel na środowej konferencji prasowej w Berlinie po polsko-niemieckich konsultacjach międzyrządowych była pytana, czy zgadza się ze słowami szefa niemieckiej dyplomacji Franka-Waltera Steinmeiera o "wymachiwaniu szabelką" przez NATO i czy te słowa są zapowiedzą odwilży na linii Niemcy-Rosja.

Szefowa niemieckiego rządu podkreśliła, że NATO działa "pod szyldem gotowości do obrony" i "jednocześnie dialogu". - Obydwa filary są ważne. Dlatego Niemcy zawsze angażowały się też na rzecz dialogu z Rosją, aby ten dialog miał miejsce. Tak się też stało. Na przykład w ramach Rady NATO-Rosja - mówiła Merkel.

Zaznaczyła, że "obydwa filary w obecnej polityce NATO są dostatecznie dobrze wykształcone i wspólnie reprezentowane" przez niemiecki rząd.

- Z drugiej strony Niemcy widzą oczywiście potrzebę, aby wzmocnić wschodnią flankę NATO. Dlatego przejmujemy odpowiedzialność na Litwie, uczestniczyliśmy w ćwiczeniach Anakonda - podkreśliła niemiecka kanclerz. Dodała, że te decyzje zapadły "bardzo zgodnie w łonie całego rządu".

W wywiadzie dla niedzielnego wydania dziennika "Bild" Steinmeier powiedział: "Nie powinniśmy teraz podgrzewać atmosfery poprzez głośnie wymachiwanie szabelką i wojenne okrzyki". - Myli się ten, kto uważa, że zwiększy bezpieczeństwo za pomocą symbolicznych parad czołgów na wschodniej granicy Sojuszu - zaznaczył szef niemieckiej dyplomacji, dodając, że "byłoby dobrze, gdybyśmy nie dostarczali za darmo pretekstów do odgrzewania dawnych konfrontacji".

Premier dziękuje za wsparcie Niemiec

- Chciałabym podziękować pani kanclerz za tak zdecydowane i jasne poparcie starań Polski o wzmocnienie wschodniej flanki NATO, za to, że mamy wsparcie w tych działaniach, które chcemy, by NATO prowadziło na terenie Polski - powiedziała Szydło. - Dzisiaj za wschodnią granicą Polski toczy się wojna - przypomniała.

- Dialog jest potrzebny, ale nie może polegać na ustępowaniu - zastrzegła szefowa polskiego rządu. Jak dodała, w rozmowie z nią Merkel uznała ćwiczenia Anakonda 2016 za "ważne i potrzebne". Szydło wyraziła też satysfakcję z przedłużenia sankcji wobec Rosji.

Merkel powiedziała też, że jednym z tematów rozmów w Berlinie był zbliżający się szczyt NATO w Warszawie. - Wspólnie dobrze współpracujemy, by przygotować się (do szczytu) - podkreśliła. Potwierdziła swoją deklarację, że Niemcy będą zwiększać wydatki na obronność do postulowanych przez NATO 2 proc. PKB. Obecnie Berlin wydaje 1,2 proc. PKB na wojsko.

Sprawa imigrantów

Premier Beata Szydło oceniła, że porozumienie UE-Turcja w kwestii imigrantów przynosi efekty. Przyznała jednocześnie, że kryzys migracyjny nie skończył się i pozostaje jeszcze wiele wyzwań w tej kwestii.

- Przypomnę, że jesteśmy dzisiaj w zupełnie innym miejscu (w kwestii uchodźców), bo zostało przede wszystkim podpisane porozumienie z Turcją, które przynosi efekty - powiedziała Szydło.

Szydło powiedziała, że stanowisko polskiego rządu jasno określa, iż rozwiązanie problemu migrantów jest ogromnym wyzwaniem dla wszystkich w Europie. Ale przekonywała, że "musimy myśleć, co zrobić, żeby wzmocnić granice zewnętrzne Unii, musimy zadbać o to, żeby nie utracić strefy Schengen oraz jak nieść pomoc humanitarną tym, którzy są prześladowani".

- Udało się wypracować takie rozwiązania w Unii, które są teraz realizowane, one zapewne nie są jeszcze doskonałe, zdajemy sobie sprawę, że kryzys migracyjny nie skończył się i tych wyzwań pozostaje jeszcze wiele, ale sądzę, że dzisiaj jest już zupełnie inna perspektywa patrzenia na ten problem w samej Unii Europejskiej. Mogę powiedzieć jeszcze raz z satysfakcją, że jest to perspektywa bliska polskiej perspektywie, natomiast przed nami jeszcze sporo wspólnych działań - powiedziała Szydło.

Merkel powiedziała, że w wielu kwestiach, o których mówiła Szydło - takich jak ochrona granic zewnętrznych UE - Polska i Niemcy mają w pełni zgodne stanowiska.

Jak dodała, jeśli chodzi o zwalczanie przyczyn uchodźstwa, Polska i Niemcy chcą podejmować dalsze wysiłki. - Polska zawsze jest tutaj częścią europejskiego rozwiązania, o którym od samego początku mówiłam. Rząd polski zawsze wspierał porozumienie między Unią, a Turcją - powiedziała Merkel.

Porozumienie UE z Ankarą przewiduje odsyłanie do Turcji wszystkich migrantów, którzy nielegalnie dotarli do Grecji przez jej terytorium począwszy od 20 marca. Za każdego odesłanego z Grecji Syryjczyka Unia ma przejąć od Turcji jednego syryjskiego uchodźcę z tureckich obozów dla migrantów. Bruksela obiecała Ankarze pomoc finansową na imigrantów w wysokości 6 mld euro. Celem porozumienia jest ograniczenie nielegalnej imigracji i stworzenie uchodźcom z krajów ogarniętych wojną domową możliwości legalnego przyjazdu do UE.

Traktat i mniejszość polska w Niemczech

Odnosząc się do Traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy między Polską a Niemcami, którego 25. rocznicę oba kraje obchodzą, Szydło powiedziała, że wierzy w praktyczne wypełnienie Traktatu.

- Wierzę, że w przyszłym roku będziemy mogli powiedzieć, że wszystkie zapisy polsko-niemieckiego traktatu, m.in. dotyczące Polonii, są praktycznie wypełnione - powiedziała premier Beata Szydło.

- To jest ważny traktat. Myślę, że te 25 lat zostało dobrze przez nasze państwa wykorzystane, ale przed nami jeszcze wiele do zrobienia - powiedziała szefowa polskiego rządu.

W tym kontekście premier mówiła o części traktatu, która dotyczy sytuacji Polonii i Polaków mieszkających w Niemczech. - Umówiliśmy się, i za to bardzo serdecznie dziękuję, za otwartość pani kanclerz, na to, żeby te problemy rozwiązywać. Wierzę w to głęboko, że gdy spotkamy się w przyszłym roku na konsultacjach w Warszawie (...), będziemy mogli powiedzieć, że wszystkie zapisy Traktatu są praktycznie wypełnione. Ta praca jeszcze przed nami - powiedziała Beata Szydło.

Kanclerz: widać, jak dobre są relacje z Polską

Kanclerz Niemiec Angela Merkel pozytywnie oceniła stan relacji z Polską.

Konsultacje były częścią obchodów 25-lecia podpisania polsko-niemieckiego Traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy. Merkel przypomniała, że w ubiegłym tygodniu w Berlinie był prezydent Andrzej Duda, a później prezydent Niemiec Joachim Gauck przyjechał do Warszawy.
- Wykorzystaliśmy nasze konsultacje międzyrządowe, aby omówić całą gamę naszych relacji dwustronnych i podkreślić naszą dobrą współpracę - powiedziała Merkel.

- Jak dobre są nasze relacje, było widać w czasie obrad plenarnych, a także rozmów bilateralnych ministrów. Nie jest wcale oczywistością, że Polska i Niemcy dziś są tak dobrymi sąsiadami, tak dobrze współpracują. To jest bardzo poruszające - powiedziała kanclerz.

Merkel powiedziała, że rozmowy dotyczyły sytuacji Polaków i osób pochodzenia polskiego w Niemczech oraz intensyfikacji nauczania języka polskiego. - Chcemy wznowić obrady okrągłego stołu, który zajmuje się tym tematem. Zapowiedziałam, że będę raz jeszcze rozmawiać z premierami landów, jak jeszcze zintensyfikować naukę języka polskiego. Bawaria już zgłosiła gotowość. Dobrze funkcjonuje to w Nadrenii Północnej-Westfalii i w Brandenburgii - powiedziała kanclerz Niemiec.


Wspólny podręcznik: na razie do czasów średniowiecza

Ministrowie spraw zagranicznych Polski i Niemiec zaprezentowali w Berlinie wspólny podręcznik do historii przygotowany przez polskich i niemieckich ekspertów. Szef polskiej dyplomacji Witold Waszczykowski mówił, że dzięki podręcznikowi polscy i niemieccy uczniowie będą mogli poznawać historię Europy widzianą z tej samej perspektywy. Zdaniem ministra pozwoli to młodym ludziom lepiej zrozumieć wrażliwość historyczną sąsiadów, ułatwi dialog i nauczy większej tolerancji.

Niemiecki minister Frank-Walter Steinmeier dodawał, że wspólny podręcznik powinien uwrażliwić odbiorców na polsko-niemiecką historię. Steinmeier wyraził nadzieję, że pomoże on rozwinąć wspólne spojrzenie na tę historię. - Na jej cienie, które sięgają aż do teraźniejszości, ale też na światło w naszej wspólnej historii - mówił.

Prace nad polsko-niemieckim podręcznikiem trwały osiem lat. Na razie ukazała się jego pierwsza część obejmująca historię od starożytności do średniowiecza. Treść i szata graficzna polskiego i niemieckiego wydania są takie same, różni je tylko język.

Omówiono też temat zintensyfikowania wymiany młodzieży, podpisano też porozumienie ws. odbudowy szkół w Libanie.

PAP/IAR/agkm