Ratusz się broni, że nie wiedział o konflikcie interesów i nie ma możliwości sprawdzać, kto jest czyim małżonkiem, gdyż jest to niezgodne z prawem pracy. Teraz, po ujawnieniu przez media rodzinnych koneksji, Katarzyna Majewska zostałan zwolniona.
- Pani prezydent straciła do niej zaufanie i wczoraj zostało jej wręczone wypowiedzenie z pracy – TVN24 cytuje rzecznika ratusza Bartosza Milczarczyka.
źródło: TVP Info
Stacja przypomina jednak, że urzędniczka w 2014 roku była zobowiązana złożyć oświadczenie, czy ona lub jej bliscy mają roszczenia wobec miasta. Wpisała w nim, że "nie jest w stanie ustalić informacji", czy mąż ma roszczenia. Mimo tej wymijającej odpowiedzi, zachowała posadę.
Według rzecznika, urzędniczka miała wgląd w akta, ale nie była bezpośrednio odpowiedzialna za zwroty nieruchomości.
źródło: TVP Info
Majewska trafiła do BGN w 2011 roku, początkowo na zastępstwo i - jak mówi rzecznik ratusza - po rekomendacji byłego dyrektora BGN Marcina Bajko.
To dyrektor Bajko wskazywał tę osobę z imienia i nazwiska. Dlaczego ją wskazał? Weryfikujemy to. Jest to zastanawiające – powiedział Milczarczyk w TVP Info.
W 2012 roku Grzegorz Majewski wraz z dwoma innymi prawnikami przejął Chmielną 70. Reprezentował ich mec. Robert Nowaczyk, ze strony miasta sprawę pilotował ówczesny wiceprezes Biura Jakub Rudnicki. Kilka tygodni po oddaniu działki zrezgnował on z pracy w Ratuszu.
Według "Gazety Wyborczej" Nowaczyka i Rudnickiego łączyły relacje biznesowe - byli współwłaścicielami nieruchomości w Zakopanem.
TVP Info/TVN24/fc