Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Tomasz Owsiński 01.09.2016

Afera reprywatyzacyjna w Warszawie. Hanna Gronkiewicz-Waltz w ogniu krytyki

Hanna Gronkiewicz-Waltz zaproponowała Radzie Warszawy powołanie komisji ws. reprywatyzacji. Za jest PO, przeciw PiS. Prezydent stolicy zapewniła, że chce wyjaśnienia spraw reprywatyzacyjnych; PiS i aktywiści miejscy uważają, że to ona ponosi odpowiedzialność za nieprawidłowości.

Na zwołanej z inicjatywy prezydenta Warszawy specjalnej sesji rady miasta Hanna Gronkiewicz-Waltz mówiła, że do tej pory żadna siła polityczna nie rozwiązała problemu reprywatyzacji w Warszawie.

- Z perspektywy blisko 30 lat jest to najcięższy grzech transformacji ustrojowej. To zaniechanie szczególnie dotkliwe stało się dla Warszawy - mówiła. Stwierdziła, że nie wie, "czy elity polityczne zaniechały tego celowo, czy było to po prostu zaniedbanie, ale przez 27 lat nie uchwalono ustawy reprywatyzacyjnej".

Afera reprywatyzacyjna w Warszawie. Burzliwa sesja Rady Miasta - Czytaj relację >>>

W tym momencie część zgromadzonych zaczęła wołać: "jesteś winna". Gronkiewicz-Waltz mówiła, że ona sama trzykrotnie podejmowała próby ustawodawczego uregulowania tej sprawy: w 2008, 2011 i 2014 r. Określiła też uchwaloną w 2015 r. tzw. małą ustawę reprywatyzacyjną jako sukces jej "ekipy w ratuszu" oraz koalicji PO i PSL. To sformułowanie powtórzyła kilkakrotnie.

Część zgromadzonych przyjmowała te słowa buczeniem i okrzykami dezaprobaty. - Nie zakrzyczycie prawdy - zwróciła się do nich prezydent stolicy.

Źródło: tvp.info

Prezydent Warszawy zapowiedział, że pozostałe dwa lata swej kadencji wykorzysta na walkę o przepisy prawa, które ostatecznie rozwiążą problem reprywatyzacji. W czasie wystąpienia prezydenta Warszawy część zgromadzonych na sali wznosiła okrzyki m.in. "nie żartuj", "do dymisji", "złodzieje", "lokatorzy", "hańba". Kilka osób przyniosło ze sobą wałki kuchenne.

Posłuchaj
00:44 Protesty na sesji Rady Warszawy ws. reprywatyzacji.mp3 Protesty na sesji Rady Warszawy ws. reprywatyzacji (IAR)

Komisja ds. reprywatyzacji

Hanna Gronkiewicz-Waltz zaproponowała powołanie komisji ws. reprywatyzacji z udziałem radnych, przedstawicieli lokatorów i organizacji społecznych takich jak Warszawskie Stowarzyszenie Lokatorów, Komitet Obrony Lokatorów czy Miasto Jest Nasze.

Posłuchaj
00:14 Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.mp3 Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz: potrzebna komisja i nowa ustawa (IAR)

Jej wystąpienie było przerywane okrzykami: "prokuratura, prokuratura". "Czy państwo w to wierzą, czy nie, ja jestem najbardziej zainteresowana, żeby wyjaśnić..." - te słowa prezydent stolicy zgromadzeni na miejscach dla gości przerwali gwizdami i okrzykami.

Gronkiewicz-Waltz powiedziała też, że nigdy nie upolityczniła urzędu, dlatego pozostawiła urzędników, którzy pracowali w ratuszu od lat i byli uznawani za specjalistów. - Wierzyłam, że moi poprzednicy, m.in. Lech Kaczyński zatrudniał uczciwych ludzi. Niestety zawiedli moje i mieszkańców zaufanie i za to dziś z tego miejsca przepraszam - powiedziała Gronkiewicz-Waltz.

Mówiła, że dopiero za jej prezydentury udało się unieważnić ostateczne decyzję o nieprawidłowym zwrocie ogródków działkowych przy ul. Waszyngtona.

Źródło: tvp.info

Gronkiewicz-Waltz oświadczyła, że jej odpowiedzialnością jest wyjaśnienie sprawy reprywatyzacji do końca i wyciągnięcie konsekwencji. Ale - jak dodała - "jeśli mówimy o odpowiedzialności politycznej, to pytajmy o nią również wszystkich poprzednich prezydentów stolicy, parlamentarzystów, premierów i prezydentów Polski".

- Zrobię wszystko, żeby również działka przy Chmielnej 70 wróciła do skarbu państwa, wszystko zrobię. W tej chwili wniosłam już o wznowienie postępowania i unieważnienie tej decyzji - zaznaczyła prezydent stolicy. - Kropla w morzu, kropla w morzu - wołali w tym momencie niektórzy ze zgromadzonych na sesji rady.

Zdaniem prezydent stolicy ewentualne wprowadzenie komisarza do Warszawy oznaczałoby "jedną wielką kampanię przez kolejne miesiące, a może nawet lata". Jak mówiła, "nie dopuści" do tego, żeby Warszawa padła ofiarą "chorych ambicji jednego czy drugiego polityka".

PO za komisją

Warszawscy radni PO chcą powołania doraźnej komisji ds. reprywatyzacji i przekształceń własnościowych nieruchomości. Wniosek o rozszerzenie porządku obrad czwartkowej sesji Rady Warszawy o uchwałę w tej sprawie złożył przewodniczący klubu radnych PO Jarosław Szostakowski.

- Chcemy, żeby cały proces był transparentny. Mamy nadzieję, że wszyscy radni w radzie miasta poprą ten projekt uchwały - mówił Szostakowski. Dodał, że w komisji mieliby znaleźć się zarówno radni z klubu PO, PiS, niezależni, jak i zewnętrzni eksperci oraz przedstawiciele organizacji pozarządowych.

- Chcemy, żeby komisja miała dostęp do wszystkich materiałów, jakie są w urzędzie (miasta), chcemy, żeby mogła korzystać z zewnętrznych ekspertów, żeby również stworzyła zasady audytu, który niezależny audytor wykona dla potrzeb oceny procesu reprywatyzacji od początku - mówił Szostakowski.

W trakcie jego wystąpienia część zgromadzonych na sali obrad krzyczała: "Za późno"; "Dymisja, nie komisja"; "Mieliście 10 lat".

PiS przeciw komisji

Klub radnych PiS nie poprze wniosku PO o powołanie doraźnej komisji Rady Warszawy ds. reprywatyzacji i przekształceń własnościowych nieruchomości; nie wplątujcie nas w to, co media nazywają "złodziejską aferą" - mówił szef klubu radnych PiS Cezary Jurkiewicz.

Posłuchaj
00:13 Cezary Andrzej Jurkiewicz, radny.mp3 Cezary Andrzej Jurkiewicz, radny PiS przeciwko powołaniu komisji ds. reprywatyzacji (IAR)

Wniosek, by Rada Warszawy powołała komisję złożył podczas czwartkowego sesji rady szef klubu radnych PO Jarosław Szostakowski. Powołanie takiej komisji zaproponowała radzie prezydenta Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.

- Klub Prawa i Sprawiedliwości nie poprze tego pomysłu. Uważamy jednoznacznie, że dzisiaj są działania CBA i prokuratury; komisja jest komisją fasadową, fikcyjną, nawet nie będzie w stanie dotrzeć do wszystkich materiałów - mówił Jurkiewicz. Jak podkreślił, te „najbardziej interesujące” dokumenty dotyczące stołecznej reprywatyzacji znajdują się obecnie w rękach CBA i prokuratury.

"Matka wszystkich afer"

Radny Piotr Guział ocenił, że komisja ds. reprywatyzacji w Warszawie powinna być "w zupełnie innej sprawie". - Matką wszystkich afer związanych z reprywatyzacją, matką wszystkich afer są okoliczności zwrotu kamienicy przy ul. Noakowskiego 16 - powiedział Guział. Dodał, że to wtedy były już dyrektor Biura Gospodarki Nieruchomościami Marcin Bajko i jego współpracownicy zdobyli zaufanie Gronkiewicz-Waltz.

Źródło: tvp.info

- To wtedy oni postawili na zmianę, jak się okazało słusznie postawili, to pani prezydent mówiła w wywiadach dla mediów, że dyrektor Bajko to jedna czwarta jej umysłu - mówił Guział. Dodał, że przez lata Gronkiewicz-Waltz miała do Bajki "totalne zaufanie" i nie przeszkadzało jej, że Bajkę zatrudnił Lech Kaczyński, gdy sprawował funkcję prezydenta Warszawy.

- Nie przeszkadzało pani, bo oddał pani rodzinie przysługę, nie zauważył dokumentów z 1948 r. Dokumentu, czyli wyroku sądu PRL, w którym unieważniał akt notarialny nabycia kamienicy przez wujka pani męża, zatem pani mąż nie odziedziczył kamienicy, odziedziczył nieważne roszczenie - powiedział Guział.

Gronkiewicz-Waltz zarzuciła Guziałowi kłamstwo. - Dlaczego pan bez przerwy kłamie? - zwróciła się do radnego. Mówiła, że Guziałowi nie udało się odwołać jej z funkcji prezydent stolicy w referendum, które zainicjował.

Posłuchaj
00:22 Prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz odpierała zarzuty opozycyjnego radnego.mp3 Prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz odpierała zarzuty radnego Piotra Guziała (IAR)

Prezydent stolicy powiedziała, że jej mąż w wywiadach wyjaśniał sprawę kamienicy przy ul. Noakowskiego. Dodała, że w 2003 r., o czym wie Guział, nie było jej ani jej męża w Polsce i sprawy spadkowe, nie po wujku, tylko po ciotce, prowadził adwokat, kiedy przebywała z mężem za granicą. - Nie uda się panu wrobić mnie w te działania - powiedziała Gronkiewicz-Waltz.

Dodała, że różne organy ścigania kilkakrotnie zajmowały się sprawą Noakowskiego 16 i "nic nie mogły znaleźć". - Zbadajcie to jeszcze raz, proszę bardzo, możecie badać trzy razy, pięć, dziesięć - powiedziała prezydent stolicy. Pytała też, czy obejmując fotel prezydent Warszawy miała nie mieć zaufania do urzędników zatrudnionych przez Lecha Kaczyńskiego. 

Źródło: tvp.info

Guział podkreślał jednak, że komisja reprywatyzacyjna najpierw powinna wyjaśnić zwrot nieruchomości przy ul. Noakowskiego 16. Dopiero po wyjaśnieniu tej sprawy, zdaniem Guziała, można zastanowić się jak wyjaśnić kolejne sprawy.

Radny ocenił też, że Gronkiewicz-Waltz "milczała przez długie 10 lat, kpiła z mieszkańców i wyborców" nie przychodząc na nadzwyczajne sesje rady miasta. - Dzisiaj utraciła pani swoją wiarygodność, a w sprawie kamienicy pani męża straciła pani też przyzwoitość. Polityk który nie jest przyzwoity i wiarygodny nie może dalej sprawować swojej funkcji - powiedział Guział.

Posłuchaj
00:22 Guział chce innej komisji, prezydent Warszawy odpowiada.mp3 Piotr Guział chce innej komisji ds. reprywatyzacji (IAR)

Dodał, że Gronkiewicz-Waltz powinna podać się do dymisji, co - jak mówił - nakazuje "przyzwoitość polityczna". - Dzisiaj to nie jest afera reprywatyzacyjna, to jest afera Waltzów, tak ją trzeba ocenić, za chwilę to będzie afera Platformy - powiedział Guział.

Niezrzeszona radna Paulina Piechna-Więckiewicz tłumaczyła, że reprywatyzacja to sprawa za którą odpowiadają wszystkie opcje polityczne. W jej opinii nie oznacza to jednak zdjęcia odpowiedzialności z prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz. Zdaniem radnej, urzędnicy wydający nieruchomości powinni ponieść odpowiedzialność majątkową. - Odpowiada się nie tylko za działania, ale również za zaniechania - podkreśliła Paulina Piechna-Więckiewicz. Jej zdaniem "zaniechania" to słowo klucz w warszawskiej reprywatyzacji.

Posłuchaj
00:26 piechna.mp3 Paulina Piechna-Więckiewicz: reprywatyzacja to sprawa wszystkich opcji politycznych (IAR)

Odnosząc się do propozycji prezydent Warszawy odnośnie powołania komisji ws. reprywatyzacji, radna Piechna-Więckiewicz dodała, że miałaby ona sens, gdyby składała się z przedstawicieli różnych grup społecznych. Wśród nich wymieniła opozycję, ekspertów, środowiska lokatorskie oraz środowiska ludzi, którzy od lat za darmo codziennie pomagają lokatorom.

Nadzwyczajna sesja Rady Miasta została zwołana przez prezydent Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz, aby mogła wyjaśnić kwestię tak zwanej dzikiej reprywatyzacji.

W ostatnim czasie ogromne kontrowersje wzbudziła sprawa działki w Warszawie, obok Pałacu Kultury, pod dawnym adresem Chmielna 70. Miasto zwróciło ją w 2012 r. w prywatne ręce, mimo że najprawdopodobniej wcześniej przyznano za nią odszkodowanie na podstawie umowy międzynarodowej. Wartość działki szacowana jest nawet na 160 mln zł.

PAP/IAR, to