Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Dariusz Adamski 01.11.2016

Bitwa o Mosul. Państwo Islamskie chciało użyć 25 tysięcy cywilów jako żywych tarcz

Bojownicy Państwa Islamskiego (IS) usiłowali przewieźć ok. 25 tys. cywilów z miejscowości leżącej na południe od Mosulu. Możliwe, że chcieli użyć ich jako żywych tarczy w walkach z irackimi siłami prowadzącymi ofensywę na to miasto - podało we wtorek UNHCHR.

Rzeczniczka Biura Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw Praw Człowieka (UNHCHR) Ravina Shamdasani poinformowała, że dżihadyści w poniedziałek we wczesnych godzinach porannych, ciężarówkami i minibusami transportowali ludzi z miejscowości Hammam Al-Alil leżącej ok. 25 km na południe od Mosulu.

Większość samochodów zawrócono pod presją patrolujących samolotów koalicji międzynarodowej, jednak niektóre pojazdy dotarły w miejsca położone kilkanaście kilometrów na północ w stronę Mosulu - oświadczyła Shamdasani na briefingu w Genewie.

Rzeczniczka UNHCHR poinformowała ponadto, że dżihadyści z IS w okolicach Mosulu zamordowali w sobotę 40 byłych członków irackich sił bezpieczeństwa i wrzucili ich ciała do rzeki Tygrys.

Również w piątek UNHCHR informowało, że Państwo Islamskie uprowadziło "dziesiątki tysięcy" mężczyzn, kobiet i dzieci z okolic Mosulu i wykorzystuje ich jako żywe tarcze w miarę zbliżania się do miasta ofensywy irackich sił rządowych.

Iraccy "specjalsi" odbili budynek państwowej telewizji

Elitarne jednostki irackiej armii odbiły z rąk bojowników tzw. Państwa Islamskiego budynek państwowej telewizji na obrzeżach Mosulu. Siły rządowe w pełni opanowały też wioskę Gogdżali na przedmieściach, o którą toczyły się ciężkie walki z dżihadystami.
Informacje o zdobyciu Gogdżali i budynku telewizji przez jednostki specjalne podali ich dowódcy. Opanowanie wioski otworzyło wojskowym drogę do wkroczenia do Mosulu. Dżihadyści nie zamierzają jednak dawać za wygraną i starają się opóźniać postępy żołnierzy poprzez budowę betonowych barykad i podkładanie min na drogach.

Źródło: RUPTLY/x-news

Mosul, jedno z największych miast Iraku, pozostaje w rękach dżihadystów od czerwca 2014 roku. Od ponad dwóch tygodni iracka armia i kurdyjscy bojownicy (peszmergowie)  prowadzą ofensywę, której celem jest odbicie miasta. Są wspierani z powietrza przez koalicję pod dowództwem USA do walki z tą radykalną sunnicką organizacją zbrojną. W sobotę do walk włączyły się proirańskie szyickie milicje w Iraku, mające na celu odcięcie drogi między Mosulem a Ar-Rakką, głównym bastionem IS w Syrii.

Na razie żołnierze odnoszą sukcesy, a bojownicy IS cofają się na niemal wszystkich frontach. Mimo to wielu obserwatorów wskazuje, że opanowanie Mosulu nie będzie łatwe, a starcia z dżihadystami mogą być bardzo ciężkie i przybrać charakter walk o każdy dom i ulicę.

IAR/PAP/dad