Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Beata Krowicka 09.11.2016

Światowe reakcje na zwycięstwo Donalda Trumpa. Gratulacje, ale też wyrazy zaniepokojenia

Z całego świata spływają gratulacje i komentarze dotyczące wygranej Donalda Trumpa w amerykańskich wyborach prezydenckich.
Galeria Posłuchaj
  • Angela Merkel: Kto rządzi tym wielkim krajem, z jego potężną siłą gospodarczą, z jego potencjałem militarnym i siłą oddziaływania kultury, ten ponosi odpowiedzialność, którą odczuwalna jest niemal na całym świecie (IAR)
  • Watykan deklaruje modlitwę za nowego prezydenta USA. Relacja Marka Lehnerta (IAR)
  • Liderzy instytucji UE i szef NATO pogratulowali Donaldowi Trumpowi. Relacja Beaty Płomeckiej (IAR)
Czytaj także

Szefowie Rady Europejskiej i Komisji Europejskiej Donald Tusk i Jean-Claude Juncker w oświadczeniu napisali, że tylko bliska współpraca Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych pozwolą skutecznie stawić czoła wyzwaniom.

Liderzy unijnych instytucji zaprosili również Donalda Trumpa do Europy na szczyt Unia - USA.

serwis wybory w usa 1200
Wybory w USA. Serwis specjalny

Szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini na jednym z portali społecznościowych napisała, że więzy Unii Europejskiej ze Stanami Zjednoczonymi są głębsze niż jakiekolwiek zmiany w polityce. - Będziemy kontynuować współpracę, odzyskując siłę Europy - dodała. 

Gratulacje Donald Trump otrzymał również od sekretarza generalnego NATO. Jens Stoltenberg napisał w opublikowanym oświadczeniu, że przed Sojuszem stoją wyzwania dotyczące bezpieczeństwa. Wymienił wojnę hybrydową, cyberataki, a także zagrożenie terroryzmem.

- Pozostaje jeszcze dużo do zrobienia. Amerykańskie przywództwo jest teraz ważniejsze niż kiedykolwiek wcześniej - podkreślił szef NATO. Jens Stoltenberg napisał też, że Pakt Północnoatlantycki łączył najbliższych przyjaciół Ameryki razem przez 70 lat, w czasach pokoju i konfliktów.

Silne NATO jest dobre dla Stanów Zjednoczonych i dobre dla Europy Jens Stoltenberg

- Silne NATO jest dobre dla Stanów Zjednoczonych i dobre dla Europy - dodał. Jens Stoltenberg wyraził nadzieję na szybkie spotkanie z Donaldem Trumpem i zapowiedział rozmowy o wyzwaniach Sojuszu podczas przyszłorocznego szczytu NATO w Brukseli.

Niemieccy politycy mówią o przełomie i trudnych czasach dla relacji transatlantyckich. Minister obrony Niemiec Ursula von der Leyen przyznała, że jest zszokowana wynikami. Jej zdaniem, Europa musi przygotować się na to, że sama w większym stopniu będzie musiała zajmować się swoimi problemami.

Minister spraw zagranicznych Niemiec Frank-Walter Steinmeier powiedział, że wynik wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych jest inny niż życzyła sobie tego większość Niemców, ale rezultat należy zaakceptować. Steinmeier ocenił, że amerykańska polityka zagraniczna może być w przyszłości mniej przewidywalna.

Zdaniem szefa niemieckiej dyplomacji, należy nastawić się na to, że Ameryka będzie skłaniała się do częstszego podejmowania decyzji w pojedynkę.

Kanclerz Niemiec Angela Merkel pogratulowała Donaldowi Trumpowi. Szefowa niemieckiego rządu powiedziała, że jej kraj i Stany Zjednoczone łączą wspólne wartości.

Demokracja, wolność, szacunek dla prawa i godności człowieka, niezależnie od jego pochodzenia, koloru skróty, religii, płci, orientacji seksualnej czy poglądów politycznych. Na bazie tych wartości oferuję przyszłemu prezydentowi Donaldowi Trumpowi bliską współpracę powiedziała

O kontynuacji współpracy z Waszyngtonem mówił minister spraw zagranicznych Francji Jean Marc Ayrault. Podkreślił na antenie telewizji France 2, że osobowość kandydata republikanów "rodzi pytania". Polityk zaznaczył, że wobec zmian na fotelu prezydenta, relacje między Stanami Zjednoczonymi a Europą nie mogą osłabnąć.

Jean Marc Ayrault dodał, że Stany Zjednoczone pod wodzą Donalda Trumpa będą musiały opowiedzieć się w kwestii stosunku do zmian klimatycznych, porozumienia nuklearnego z Iranem oraz Syrii.

Do zwycięstwa Donalda Trumpa odniosła się także liderka skrajnej prawicy Marine Le Pen. Na swoim koncie na Twitterze pogratulowała kandydatowi republikanów oraz "wolnym ludziom Ameryki".

Watykan oświadczył w środę, że przyjmuje do wiadomości wybór nowego prezydenta USA i zapewnił, że szanuje decyzję narodu amerykańskiego.

- Przyjmujemy z szacunkiem do wiadomości wybór dokonany przez naród amerykański, któremu, jak się dowiaduję, towarzyszyła bardzo wysoka frekwencja - stwierdził sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej kardynał Pietro Parolin.

Następnie dodał: "Składamy życzenia nowemu prezydentowi, aby jego służba była owocna".
Kardynał Parolin podkreślił: "Zapewniam też o naszej modlitwie, by go oświeciła i wspierała w służbie na rzecz ojczyzny, a także dobrobytu i pokoju na świecie".

Donald Trump.jpg
Zwycięstwo Trumpa w komentarzach polskich polityków

Wśród polityków gratulujących nowemu gospodarzowi Białego Domu był Władimir Putin.

Prezydent Rosji wyraził nadzieję na odbudowę rosyjsko-amerykańskich kontaktów i wyjście z impasu. Rosyjski przywódca wysłał do Donalda Trumpa telegram, w którym zwrócił uwagę na konieczność wspólnej pracy na rzecz wyprowadzenia stosunków Moskwy z Waszyngtonem „z kryzysu”.

Wyraził też nadzieję na wspólne działania, które dadzą „efektywną odpowiedź na wyzwania związane z globalnym bezpieczeństwem”. Gospodarz Kremla przypomniał, że Moskwa jest zainteresowana współpracą ze Stanami Zjednoczonymi, opartą na: partnerstwie, równości i poszanowaniu wzajemnych interesów.

Na koniec Władimir Putin życzył Donaldowi Trumpowi sukcesów w prowadzeniu odpowiedzialnej polityki na stanowisku prezydenta państwa.

Szefowa parlamentarnej komisji spraw zagranicznych Ukrainy Hanna Hopko zaznaczyła, że zadaniem Kijowa w nowej sytuacji jest maksymalne zaangażowanie w celu poinformowania administracji nowego amerykańskiego prezydenta o realiach panujących na Ukrainie oraz o tym, że sukces Ukrainy jest korzystny dla Stanów Zjednoczonych.

trump1.jpg
Pierwsze przemówienie prezydenta-elekta

Z kolei premier Wołodymyr Hrojsman, gratulując Amerykanom wyboru prezydenta, wyraził nadzieję, że nowa administracja będzie kontynuować kurs wsparcia Ukrainy.

Nieco bardziej ostrożny jest wiceszef administracji prezydenta Poroszenki Dmytro Szymkiw. Jak zaznaczył, Kijów powinien budować współpracę z USA tak, jak robił to dotychczas. Jak jednak podkreślił Dmytro Szymkiw, Ukraina powinna docierać do różnych wpływowych środowisk w Stanach Zjednoczonych, niezależnie od tego, jaka będzie administracja nowego prezydenta.

Podczas kampanii wyborczej Donald Trump mówił o możliwości uznania rosyjskiej władzy na Krymie. Miał też zignorować możliwość spotkania z Petrem Poroszenką podczas jego wrześniowej wizyty w Stanach Zjednoczonych.

Brytyjska premier Theresa May pogratulowała Donaldowi Trumpowi zwycięstwa wyborczego wpisem na twitterze. Brytyjscy politycy zwykle nie zabierają głosu w sprawie kampanii wyborczych w innych krajach. Dotyczy to zwłaszcza wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych, z którymi - jak się to w Londynie często podkreśla - łączą Wielką Brytanię tak zwane "specjalne stosunki".

Gratulacje spłynęły również z Ankary. Turecki premier Binali Ildirim podkreślił, że wybór kandydata Republikanów to okazja do umocnienia przyszłych relacji między obu krajami. Szef tureckiego rządu dodał, że jeśli Stany Zjednoczone wydadzą Turcji Fetullaha Gulena, w relacjach między tymi państwami zostanie otwarty nowy rozdział.

Do wyników wyborów w Stanach Zjednoczonych odniosła się również Korea Południowa. Minister spraw zagranicznych Yun Byung-se powiedział, że liczy na działania USA skierowane na poszukiwanie większych środków na obecność amerykańską na południu półwyspu koreańskiego.

Minister obrony tego kraju zapewnił zaś, że działania zmierzające do rozmieszczenia elementów amerykańskiego systemu obrony antybalistycznej THAAD w Korei Południowej idą zgodnie z planem.

Tymczasem przywódca Korei Północnej Kim Dzong-Un miał poinformować o przygotowaniu pocisku, który będzie w stanie dosięgnąć terytorium Stanów Zjednoczonych. Ma to być ostrzeżenie dla nowego prezydenta.

Irański minister spraw zagranicznych Mohammad Javad Zarif wezwał Donalda Trumpa do postrzegania międzynarodowych porozumień. - Najważniejsze jest, aby przyszły prezydent USA trzymał się porozumień i powziętych zobowiązań - dodał .

IAR, PAP, bk