Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Klaudia Hatała 22.11.2016

USA apelują: rozmieszczenie rosyjskich pocisków destabilizuje Europę. Rosja: mamy prawo do takich działań

Rozmieszczenie przez Rosję systemu S-400 i rakiet Iskander w obwodzie kaliningradzkim destabilizuje bezpieczeństwo w Europie - oświadczył Departament Stanu USA, odnosząc się do wypowiedzi przedstawiciela izby wyższej parlamentu Rosji.
Posłuchaj
  • "The Times" ostrzega świat przed Putinem. Relacja Adama Dąbrowskiego (IAR)
Czytaj także

Szef komisji obrony w izbie wyższej parlamentu Rosji, Radzie Federacji, Wiktor Ozierow powiedział wcześniej, że w reakcji na amerykański system obrony przeciwrakietowej Rosja wzmocni swą obronę powietrzną na zachodzie, rozmieszczając w ramach tych działań w obwodzie kaliningradzkim system obrony przeciwlotniczej) S-400 oraz systemy rakietowe Iskander. Zapowiedział też utworzenie nowych formacji w Zachodnim i Południowym Okręgu Wojskowym.

Według niego działania te Rosja będzie podejmowała w odpowiedzi na rozmieszczenie w Europie elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej.

- Rosja przez ostatnią dekadę grozi rozmieszczeniem swych Iskanderów w obwodzie kaliningradzkim w odpowiedzi na różne wydarzenia w Europie, z których żadne nie wymaga takiej odpowiedzi militarnej - powiedział w poniedziałek dziennikarzom rzecznik Departamentu Stanu USA John Kirby.

- Apelujemy do Rosji, by powstrzymała się od słów i czynów, które są nie do pogodzenia z celem, jakim jest bezpieczeństwo i stabilność - dodał Kirby.

"To niebezpieczny moment"

Do sprawy odniósł się także wtorkowy "The Times". "Nowe zagrożenie dla Europy" - tak gazeta opisuje decyzję Moskwy, by na stałe umieścić wyrzutnie Iskander w Kalinigradzie. I łączy tę decyzję z wygraną Donalda Trumpa w USA.

"To niebezpieczny moment" - powiedział dziennikowi Igor Sutjagin, ekspert Royal United Services Institute.

Dziennik opisuje decyzję Moskwy jako wyzwanie dla prezydenta-elekta. Trudno przewidzieć, jak zareaguje - dodaje "Times".

"Nie powinniśmy wykonywać nerwowych ruchów" - powiedział dziennikowi Julian Lewis,szef komisji obrony w Izbie Gmin. Dodał, że "takie zachowanie charakterystyczne jest raczej dla okresu Zimnej Wojny".

Rosja: mamy prawo do takich działań

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział we wtorek, że Rosja robi wszystko, co konieczne, by zapewnić sobie bezpieczeństwo "na tle ekspansji" NATO w kierunku jej granic i że ma prawo do takich działań. Ocenił też, że NATO jest "agresywnym blokiem".

- Rosja robi wszystko, co konieczne, by zapewnić sobie bezpieczeństwo na tle ekspansji ze strony NATO w kierunku jej granic. NATO rzeczywiście jest blokiem agresywnym, dlatego Rosja robi w tym celu wszystko, co niezbędne. W tym przypadku Rosja oczywiście dysponuje wszelkimi suwerennymi prawami do podejmowania niezbędnych działań na całym terytorium Federacji Rosyjskiej - powiedział Pieskow.

***

Iskandery (w kodzie NATO - SS-26 Stone) to lądowe pociski balistyczne na mobilnej platformie samochodowej. W wersji dla armii rosyjskiej mają zasięg 380-500 km. Testowany jest również system Iskander-K, uzbrojony w pociski manewrujące o zasięgu ponad 500 km.

Iskandery mogą przenosić ładunki nuklearne. Jedna brygada takich rakiet to 100 jednostek sprzętu wojskowego, w tym 10 wyrzutni. W skład brygady wchodzą też pojazdy dowodzenia i obsługi technicznej rakiet oraz wyrzutni, samobieżne stacje diagnostyczno-remontowe dla środków łączności i dowodzenia, jak również pojazdy socjalne dla załóg.

Na początku października media estońskie podały wiadomość o przeniesieniu tego typu rakiet do obwodu kaliningradzkiego. Rosyjski resort obrony oświadczył wówczas, że rozmieszczenie Iskanderów w obwodzie kaliningradzkim to część rutynowych manewrów.

IAR,PAP,kh