Prezydent Stanów Zjednoczonych przyleci do Warszawy 5 lipca późnym wieczorem. Tego dnia nie ma zaplanowanych żadnych spotkań. Jak się nieoficjalnie dowiedziała się Informacyjna Agencja Radiowa ze źródeł dyplomatycznych, 6 lipca o 9.00 dojdzie do spotkania "w cztery oczy" prezydentów Andrzeja Dudy i Donalda Trumpa. Później zaplanowano rozmowy delegacji. Prezydentowi Stanów Zjednoczonych będą towarzyszyć sekretarz stanu, sekretarz skarbu i szef Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Jest duże prawdopodobieństwo, że do Polski przyleci także Pierwsza Dama Melania Trump.
W programie pobytu prezydenta USA w Polsce jest także godzinny udział w spotkaniu plenarnym podczas Szczytu Trójmorza. Później Donald Trump uda się na Plac Krasińskich, gdzie wygłosi przemówienie. Potrwa ono około 20-30 minut i będzie poświęcone kwestiom międzynarodowym.
Prezydent USA odleci z Polski około 14.00.
Rozmowy o bezpieczeństwie, relacje dwustronne i sprawy gospodarcze
Głównymi tematami rozmów będzie bezpieczeństwo, relacje dwustronne i współpraca gospodarcza, w tym przede wszystkim energetyczna. Jak można usłyszeć ze źródeł dyplomatycznych, Stany Zjednoczone są potencjalnym partnerem w tej dziedzinie, z uwagi na fakt, że są dużym producentem gazu skroplonego. W trakcie wizyty zostaną prawdopodobnie przyjęte polsko-amerykańskie deklaracje dotyczące między innymi kwestii energetycznych, bezpieczeństwa, relacji dwustronnych i wymiany młodzieży. Prace nad dokumentami trwają.
Decyzję o wyborze Placu Krasińskich na miejsce, w którym Donald Trump wygłosi przemówienie podjęli Amerykanie. Z nieoficjalnych informacji wynika, że stronie amerykańskiej zależało na tym, by było to miejsce, w którym nie przemawiał dotąd żaden z prezydentów USA.
Niewykluczone, że w Warszawie dojdzie także do bilateralnego spotkania Donalda Trumpa i prezydent Chorwacji Kolindą Grabar-Kitarović, która będzie współgospodarzem Szczytu Trójmorza. W planach są także spotkania bilateralne ministrów i sekretarzy stanu. Do rozmowy szefów dyplomacji Polski i USA dojdzie albo podczas wizyty Donalda Trumpa, albo po jego odlocie. Rex Tillerson zostanie w Warszawie dłużej.
dad