Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Klaudia Hatała 06.07.2017

Donald Trump w Polsce. Mariusz Błaszczak: wszystko jest dopięte na ostatni guzik

Służby są przygotowane do zapewnienia bezpieczeństwa w trakcie wizyty prezydenta Trumpa; wszystko jest dopięte na ostatni guzik - powiedział w czwartek w TVP szef MSWiA Mariusz Błaszczak.

Pytany dlaczego nie przyszedł na posiedzenie komisji w przeddzień środowego głosowania, w trakcie którego Sejm odrzucił wniosek PO o wotum nieufności wobec szefa MSWiA, Błaszczak odpowiedział, że wizyta prezydenta USA wymagała wielu przygotowań. - Nadzoruję działanie służb, które są odpowiedzialne za bezpieczeństwo podczas tej wizyty. Miałem obowiązki, które wypełniałem - wyjaśnił.

TVN24/x-news

Pytany o ocenę środowej debaty nad wnioskiem o wotum Błaszczak odpowiedział, że "kiedy brakuje argumentów - a brakuje argumentów merytorycznych - pojawiają się takie sformułowania, które przypominają zabawę dzieci w piaskownicy". - Wszyscy widzieliśmy wystąpienie posła Budki, które było żenujące (...), wręcz było kompromitujące dla niego, ale też dla partii, którą reprezentuje - zaznaczył. Komentując zachowanie partii opozycyjnych zaznaczył, że "opozycja nie jest jednorodna; jest totalna opozycja, są tacy, którzy tylko i wyłącznie atakują (...). To wszystko można było przewidzieć, że nie będzie argumentów merytorycznych, że będzie agresja, że będzie atak" - powiedział Błaszczak.

"Ważne wydarzenie polityczne"

Dodał, że "tymczasem mamy do czynienia z ważnym wydarzeniem historycznym", jakim jest wizyta prezydenta Stanów Zjednoczonych w Polsce, "w bardzo ważnej chwili historycznej dla naszego kraju". - W ubiegłym roku szczyt NATO, decyzje o stacjonowaniu wojsk amerykańskich w naszym kraju - a więc realnie zapewnienie bezpieczeństwa Polsce - a widać totalnej opozycji to się nie podoba - powiedział minister.

Błaszczak podziękował za obronę w trakcie środowej debaty premier Beacie Szydło i prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu. Zaznaczył, że Kaczyński przypomniał, że minister MSWiA nie dopuścił, by "Polska stała się teatrem konfliktów, katastrofy społecznej - tak jak ma to miejsce na zachodzie Europy - dlatego, że Polska granica jest szczelna". - Kiedy zostałem ministrem spraw wewnętrznych i administracji jednym z pierwszych moich posunięć było wycofanie się z decyzji poprzedniego rządu koalicji PO-PSL o przyjęciu muzułmańskich emigrantów do Polski. Widać totalnej opozycji bardzo ta moja decyzja przeszkadza - zaznaczył Błaszczak.

Dodał, że samorządowcy i prezydenci dużych miast wyrazili deklarację przyjmowania emigrantów, wbrew rządowi. "To oczywiście nie będzie skuteczne, bo politykę migracyjną prowadzi rząd, ale pokazuje - politycy PO działają w ten sposób, że chcą zaszkodzić Polsce. To jest próba doprowadzenia do powstania w Polsce zaplecza do ataków terrorystów muzułmańskich" - podkreślił.

"Służby są przygotowane i profesjonalne"

Zapytany o to, czy - jak twierdzą posłowie opozycji - zniszczył apolityczność policji, Błaszczak odpowiedział, że "policja za czasów rządów PiS, ma pieniądze na modernizację, nowoczesny sprzęt, infrastrukturę". - Odtwarzamy posterunki w małych miejscowościach, na wsiach; również funkcjonariusze policji są godnie wynagradzani. Dotychczas było tak, że emerytury esbeków były wyższe niż wynagrodzenia policjantów. My odebraliśmy nienależne przywileje emerytalne esbekom - tym, którzy ciemiężyli Polaków w czasach PRL - powiedział Błaszczak.

Podkreślił, że służby - policja Biuro Ochrony Rządu, Straż Graniczna - są przygotowane do zapewnienia bezpieczeństwa w trakcie wizyty prezydenta Trumpa. Dodał, że przygotowania trwały od wielu dni. - Myślę, że (służby - PAP) celująco zdały egzamin w ubiegłym roku, zarówno podczas organizacji szczytu NATO jak i Światowych Dni Młodzieży - to były wydarzenia bardzo dużej skali. Wszystko jest dopięte na ostatni guzik. Prezydent Stanów Zjednoczonych jest już w Warszawie, czekamy na wystąpienie o godz. 13 na Placu Krasińskich - poinformował Błaszczak.

Minister MSWiA nie chciał podać dokładnej liczby funkcjonariuszy. - Są to informacje o charakterze służbowym - poinformował. Dodał, że chciałby "uspokoić wszystkich widzów, że służby są przygotowane i profesjonalne". - Służby mają służyć ludziom, bo najważniejsze jest bezpieczeństwo prezydenta Stanów Zjednoczonych i delegacji innych państw, ale ważne jest bezpieczeństwo nas wszystkich - podkreślił Błaszczak. 

kh