Dokument przewiduje, że TVP będzie nadawać nie tylko krótkie spoty reklamujące spis rolny, ale także filmy dokumentalne, wywiady, czy debaty poświęcone tej tematyce. Większość audycji ma zająć prime time Jedynki lub Dwójki. Programy będą nadawane między 19 a 22. Wszystkie programy mają zostać przygotowane przez Główny Urząd Statystyczny. TVP nie będzie ich mogła zmieniać ani przesuwać w ramówce.
Rada Ministrów chce, by audycje wypełniły anteny telewizji w maju, czerwcu, sierpniu, wrześniu i październiku. W tych miesiącach telewizje zarabiają najwięcej na reklamach i najostrzej rywalizują o widzów. Pracownicy TVP mówią, że wejście w życie planu Rady Ministrów będzie oznaczało dla telewizji ogromne straty. – To nas wykończy – komentuje jeden z menedżerów TVP. – Konkurencja będzie puszczać filmy i seriale, a my wywiady z prezesem GUS i instrukcje o liczeniu krów. A do tego w przyszłym roku są wybory prezydenckie. Udziały spadną na łeb na szyję – przewiduje rozmówca ”Presserwisu”.
Autorzy rozporządzenia przewidują, że produkcja i emisja audycji o spisie rolnym będzie kosztowała publiczną telewizję około 68 milionów złotych. Koszty produkcji 20 godzin programów przez Polskie Radio szacuje się na 4 miliony. Radio publiczne i rozgłośnie regionalne mają poświęcić swoje anteny między godzinami 7 i 10 oraz 17 i 19.
Na mocy ustawy o spisie rolnym media publiczne są zobowiązane do nadawania ”audycji propagujących idee powszechnego spisu rolnego”. Zaplanowany na przyszły rok spis ma dostarczyć m.in. informacji o powierzchni gruntów rolnych, liczebności zwierząt gospodarskich, maszynach rolniczych, zużyciu nawozów, strukturze dochodów oraz korzystaniu z programów wspierających rolnictwo. Rozporządzenie o audycjach propagujących spis jest obecnie na etapie konsultacji społecznych.
Jest coraz gorzej
Stan finansowy mediów publicznych jest coraz gorszy – alarmują władze spółek. Ostatnio Trybunał Konstytucyjny orzekł, że ustawa zwalniająca część obywateli z obowiązku płacenia abonamentu jest zgodna z konstytucją. Na mocy decyzji TK, nawet kilka milionów ludzi zostanie zwolnionych z obowiązku jego płacenia.
sż, press.pl