Jak dowiedziało się Radio Szczecin, masy kry spływające z południa kraju spowodowały potężny zator lodowy niedaleko Słubic.
Najgorzej było w nocy z soboty na niedzielę - mówi dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Szczecinie, Andrzej Kreft. Około drugiej lody ruszyły i stan alarmowy Odry został przekroczony o metr 70 centymetrów. Zwały lodu połamały drzewa rosnące na brzegach.
W tej chwili stan alarmowy przekroczony jest tylko w Gozdowicach, ale poziom wody systematycznie wzrasta. Sytuacja jest cały czas monitorowana. Zator spływa w dół rzeki, co zdaniem Krefta jest korzystne, gdyż z górnego biegu Odry zaczynają napływać masy wody z topniejącego śniegu.
Wszystkie lodołamacze stacjonujące w Gryficach i Szczecinie-Podjuchach są w stanie gotowości, ale na razie nie pływają ze względów bezpieczeństwa.
ak,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR),K.Zajdel