Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 06.09.2017

Premier o "500 +": ryzykowaliśmy, ale mieliśmy rację

- Nie była to łatwa decyzja, bo rzeczywiście pytanie, skąd nagle wziąć 17 mld zł. To wydawało się niemożliwe politycznie, ale wszystko to, co wtedy zrobiliśmy w rządzie, w budżecie, podporządkowaliśmy temu jednemu celowi - mówiła premier Beata Szydło w Krynicy. 

- Stawiając na "500 +" ponosiliśmy ryzyko; okazało się jednak, że mieliśmy rację, że wydatki się na świadczenia zwracają się, a gospodarka już dzisiaj odnosi korzyści z programu - powiedziała Szydło.


Premier podczas panelu dyskusyjnego otwierającego drugi dzień XXVII Forum Ekonomicznego podkreśliła, że z diagnozy przygotowanej przez PiS jeszcze przed wyborami, "jasno wynikało", iż jeżeli da się "szansę polskiej rodzinie" i na nią się postawi, "rozwiąże się bardzo dużo innych problemów". 

Jak dodała, przyświecało temu założenie, że "te środki finansowe zwrócą się w dwójnasób". - Nie tylko przez to, że wpłyną podatki do budżetu, że wzrośnie konsumpcja, ale przede wszystkim, że zainwestowanie w rodzinę, zainwestowanie w ten największy kapitał polski, czyli młode pokolenie, przyniesie też w tej dłuższej perspektywie dla nas niewyobrażalne wręcz efekty - podkreśliła premier. 

- Ponosiliśmy wtedy ryzyko, czy to rzeczywiście się stanie, czy tak będzie. I okazuje się dzisiaj, (...) w niezadługim jeszcze czasie funkcjonowania tego programu, że mieliśmy rację, że gospodarka zaczęła korzystać z tego projektu i z tego programu - dodała szefowa rządu. 

Szydło była też pytana o zarzuty podnoszone wobec programu przez jego krytyków. - Dzisiaj rano przeczytałam informację, że w Polsce w tym roku urodziło się najwięcej trzecich dzieci w rodzinach. Myślę, że to jest najlepsza odpowiedź - powiedziała.

"Jeżeli polityka staje się rutyną, myśleniem o własnym interesie zaczynają się problemy"

Dopóki polityka jest pasją, to jest dobrze, jeżeli staje się rutyną i myśleniem o własnym interesie, dbaniem o karierę polityczną, to zaczynają się problemy - oświadczyła premier Beata Szydło. Chciałabym, żeby dla mnie polityka była właśnie pasją - dodała. 
Premier w drugim dniu XXVII Forum Ekonomicznego w Krynicy wzięła udział w sesji plenarnej "Polityka. W sprawie wartości czy interesów?”. 

Szefowa rządu pytana, czym jest dla niej polityka, odparła: "Każdego dnia rano zastanawiam się, czym dla mnie jest polityka i po co ja to robię. Jest tyle wspaniałych i ciekawszych rzeczy, które można robić, które mogą rzeczywiście przynosić człowiekowi satysfakcję". 

- Dla mnie jest to oczywiście w tej chwili mój świat, to co wokół mnie się dzieje, jest nieodmiennie związane z polityką. Ta polityka wchodzi praktycznie rzecz biorąc wszędzie w moje życie, dotyka każdej minuty mojego życia. Staram się od niej czasami uciekać i żyć bez niej, ale pełniąc taką funkcję, którą pełnię w tej chwili, jest to bardzo trudne - zauważyła Beata Szydło. 

Premier oceniła, że każdego dnia, każdy z polityków powinien odpowiadać sobie na pytanie: "czym dla niego jest polityka, co powinien robić i jak powinien się zachowywać?". 

Według szefowej rządu jeśli przyjmie się, że polityka to czynienie dobra dla wspólnoty, w której się żyje, to jest to "rzecz idealna, wspaniała". - To jest też wzorzec, do którego każdy polityk powinien dążyć - podkreśliła. - Czy tak jest? Jest różnie, zapewne jak to w życiu - dodała. 

Zdaniem Szydło "dopóki polityka dla polityków jest pasją, to jest dobrze, jeżeli staje się rutyną i tylko i wyłącznie myśleniem w kategoriach interesu własnego, dbania o swoją karierę polityczną, to zaczynają się problemy". 

- Chciałabym, żeby dla mnie ta polityka - póki w niej jestem i póki się nią zajmuje - była właśnie pasją. Bo wtedy, mam nadzieję, że będę umiała każdego dnia odpowiedzieć sobie na początku dnia, co powinnam zrobić i po co to robię. A na zakończenie dnia, podsumowując - zastanowić się czy ten dzień rzeczywiście był zgodny z tym, co zakładam, jako polityk, czyli czynienie dobra dla innych - oznajmiła premier. 

Marszałek Senatu Stanisław Karczewski poinformował na Twitterze, że razem z premier zwiedzili wystawę dotyczącą Solidarności Walczącej w związku z 35-leciem organizacji. 

PAP/IAR/agkm