Wystąpienie Radosława Sikorskiego, który rozpoczął kampanię w prawyborach prezydenckich atakiem na prezydenta Lecha Kaczyńskiego wywołało kontrowersje i krytyczne komentarze.
Konkurent ministra w prawyborach Platformy Obywatelskiej Bronisłąw Komorowski uważa, że wobec głowy państwa powinien obowiązywac inny język.
Także socjolog, profesor Henryk Domański uznaje słowa ministra za małostkowy atak i uważa, że wystąpienie Radosława Sikorskiego na jego konwencji wyborczej było pełne sprzeczności.
Obietnicom prezydentury otwartej towarzyszyły agresywne wypowiedzi wobec urzędującego prezydenta - ocenił socjolog z Polskiej Akademii Nauk.
Socjolog podkreślił, że jako absolwent Oxfordu Radosław Sikorski powinien lepiej wiedzieć, że agresywna retoryka mu nie pomoże w ubieganiu się o prezydenturę. Profesor Henryk Domański ocenił ponadto to, że wystąpienie Sikorskiego nie mogło porwać słuchaczy, ponieważ było dość schematyczne.
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski zapowiedział, że jeśli zostanie prezydentem, to pozwoli rządowi rządzić, a sam będzie starał się godnie reprezentować Polskę za granicą. Ostro zaatakował też urzędującego prezydenta. Zapowiedział, że będzie godnie reprezentował Polskę za granicą, pokazując, jak się wyraził, "Polskę bez haków, bez donosów, bez lęku wobec wyzwań współczesnego świata".
ak,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR),Joanna Sławińska