Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
migrator migrator 10.03.2010

Po groźbach Kadafiego Ameryka przeprasza

Rzecznik Departamentu Stanu USA P.J. Crowley przeprosił Libię za uwagi, które poczynił wobec jej lidera Muammara Kadafiego, komentując jego wezwanie do "dżihadu" wobec Szwajcarii.


"Rozumiem, że moje osobiste komentarze zostały odebrane jako osobisty atak na prezydenta. Te komentarze nie odzwierciedlają polityki USA i nie miały być obraźliwe. Przepraszam, jeśli zostały w ten sposób odebrane" - powiedział we wtorek rzecznik.

Libia zażądała formalnych przeprosin za jego wypowiedź, grożąc w przeciwnym razie działaniami, które zaszkodzą interesom amerykańskim w Libii.

Crowley, komentując 26 lutego mowę Kadafiego, zrobił aluzję do jego ponad półtoragodzinnego przemówienia przed Zgromadzeniem Ogólnym ONZ w zeszłym roku. Mówiąc o "jednej z najbardziej pamiętnych sesji" zgromadzenia, dodał, że było podczas niej "wiele słów, mnóstwo latających wokół papierów, a niekoniecznie dużo sensu". Podczas przemówienia libijski lider wyrywał strony z Karty Narodów Zjednoczonych.

Rząd Libii wezwał amerykańskiego charge d'affaires w Trypolisie i zagroził negatywnymi reperkusjami, jeśli nie nastąpią przeprosiny. W zeszłym tygodniu prezes libijskiego państwowego koncernu naftowego ostrzegł szefów miejscowych oddziałów amerykańskich firm, że spór może zagrozić interesom USA w Libii.

Amerykańskie koncerny energetyczne poczyniły znaczne inwestycje w Libii od czasu gdy ten kraj, mający wielkie zasoby ropy naftowej, wyszedł z międzynarodowej izolacji.

ag, PAP