Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Agnieszka Kamińska 10.09.2017

Dziennikarka "Echa Moskwy" Julia Łatynina nie wróci do Rosji

Rosyjska dziennikarka i komentatorka polityczna niezależnych mediów Julia Łatynina wyjechała z Rosji – powiadomiło radio "Echo Moskwy" w sobotę wieczorem. Niedawno samochód Łatyninej został umyślnie podpalony, wcześniej jej dom oblano substancją chemiczną.

W sobotnim programie na żywo, który Łatynina regularnie prowadzi w Echu Moskwy, dziennikarka powiedziała, że jest za granicą i że "raczej nie wróci w najbliższym czasie".

Na początku września Łatynina poinformowała, że jej samochód spłonął w czasie, gdy stał obok domu w jednej z podmoskiewskich miejscowości. Później policja potwierdziła, że auto zostało rozmyślnie podpalone. Łatynina nazwała incydent usiłowaniem zabójstwa.

W sobotniej audycji powiedziała, że przeraża ją to, iż sprawcy "byli gotowi do ofiar w ludziach, dlatego że samochód mógł zapalić się w momencie, gdy ktoś w nim siedział'".

Powiedziała także, że do eksplozji auta nie doszło tylko dlatego, że bak z benzyną nie był pełen. Według jej oceny płomienie sięgały czterech metrów. Gdyby ognia nie udało się szybko ugasić, pożar zagroziłby drewnianemu domowi, przy którym był zaparkowany samochód.

Inne ataki na dziennikarkę

W lipcu dom Łatyninej został obryzgany roztworem chemicznym o silnej woni. Wówczas dziennikarka zwracała uwagę, że potencjalnie mogły zostać poszkodowane dzieci, mieszkające w sąsiedztwie.

Latem Łatynina stała się obiektem jeszcze jednej napaści, dokonanej przed siedzibą "Echa Moskwy" - została oblana fekaliami; napastnik uciekł wraz ze wspólnikiem na motocyklu. Dochodzenie policyjne w tej sprawie nie przyniosło rezultatów.

Komentując tę napaść Łatynina zwróciła uwagę, że dokonano już kilkunastu ataków na osoby o opozycyjnych poglądach, choć nie na tyle znane, aby przypadkami ich nękania zainteresowała się szeroka publiczność.

Wszyscy ci ludzie - jak mówiła - znajdują się na "czarnej liście", umieszczonej na stronach internetowych "Kto jest kto?" i "Wikibloger". Widnieje na niej ponad 800 nazwisk osób krytycznych wobec Kremla.

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP) / agkm