Takich przeprosin zażądała w zeszłym roku prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz - Waltz i zapowiedziała, że jeśli ich nie będzie sprawa trafi do sądu.
Pełniący funkcję prezydenta Łodzi, Tomasz Sadzyński po rozmowach z wiceprezydentem stolicy Jackiem Wojciechowiczem przyznał, że niektóre zapisy w łódzkim dokumencie zostały nieudolnie skopiowane, dlatego do przeprosin musi dojść.
Metro na papierze
Łódzcy urzędnicy w wytycznych do tworzenia ścieżek rowerowych skopiowali między innymi zapis mówiący, że stojaki dla rowerów powinny stać przy stacjach metra, którego Łódź nie posiada.
Jednak prezydent Tomasz Sadzyński zaznaczył, że podobnie jak jego poprzednik nie zgadza się z twierdzeniem, że przy kopiowaniu doszło do naruszeń praw autorskich. Tego typu dokument nie podlega bowiem ochronie praw autorskich - uważa Sadzyński.
Jak dodał, mimo że prawa autorskie nie zostały złamane, to nic nie stało na przeszkodzie, żeby łódzcy urzędnicy skorzystali z warszawskich rozwiązań w porozumieniu ze stolicą.
rk,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)