Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
migrator migrator 09.04.2010

Lekarz odpowie za śmierć po wycięciu tarczycy

Anestezjolog stanie przed sądem za nieumyślne spowodowanie śmierci młodej pacjentki podczas zabiegu wycięcia tarczycy. Grozi mu do 5 lat więzienia.

Pacjentka zgłosiła się na zabieg do jednej z prywatnych klinik w Bielsku-Białej w lutym 2008 roku. Rzecznik bielskiej Prokuratury Okręgowej Małgorzata Borkowska powiedziała, że 52-letni oskarżony przygotowując kobietę, dwukrotnie wprowadził jej rurkę intubacyjną do przełyku zamiast tchawicy. Pomimo tego kontynuował znieczulenie, a następnie - wbrew zasadom wiedzy i sztuki medycznej - zdecydował się na operację chirurgiczną, podczas której doszło do wiotkości tchawicy.

"Doprowadziło to do ostrej niewydolności oddechowej, niedotlenienia ośrodkowego układu nerwowego i ostatecznie zatrzymania krążenia" - powiedziała rzecznik.

Pacjentka jeszcze w klinice była reanimowana. Krótko potem została przewieziona do szpitala. Tu powtórnie lekarze musieli ją reanimować. Tym razem nieskutecznie.

Anestezjolog został oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci, a także narażenie pacjentki na niebezpieczeństwo utraty życia, podczas gdy ciążył na nim obowiązek opieki. Grozi za to od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.

ag, PAP