Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
migrator migrator 26.10.2009

"To nie może byc akceptowane"

"Przepisy dotyczące stosowania tzw. podsłuchów pozaprocesowych nie gwarantują prawa obywateli do prywatności".
Janusz KochanowskiJanusz Kochanowskifot. Polskie Radio

Obowiązujące obecnie przepisy dotyczące stosowania tzw. podsłuchów pozaprocesowych nie gwarantują konstytucyjnego prawa obywateli do prywatności, wolności i ochrony tajemnicy komunikowania się - alarmuje Rzecznik Prawa Obywatelskich w piśmie skierowanym do premiera Donalda Tuska i prosi go o przedstawienie stanowiska w tym zakresie.

Jak podkreślił Janusz Kochanowski w piśmie skierowanym do premiera, o ile przepisy dotyczące podsłuchu procesowego gwarantują, że osoba podsłuchiwana dowie się o tym najpóźniej w momencie prawomocnego zakończenia postępowania, o tyle w przypadku podsłuchów operacyjnych takich gwarancji nie ma, bo służby nie mają obowiązku informowania o tym, że podsłuch stosowały.

Zdaniem RPO taki stan prawny nie może być akceptowany, ponieważ nie tylko dochodzi do łamania podstawowych praw gwarantowanych przez konstytucję, ale też zasady równości wobec prawa.

Rzecznik zwraca także uwagę na to, że obowiązujące przepisy dotyczące niszczenia materiałów zebranych podczas podsłuchu operacyjnego i nie będących dowodami pozwalającymi na wszczęcie postępowania karnego nie są takie same w przypadku poszczególnych służb. Policja i Żandarmeria Wojskowa - jak dodaje - przechowuje je przez okres dwóch miesięcy po zakończeniu kontroli (podsłuchu) i dopiero wtedy niszczy; pozostałe służby (podsłuch stosuje 9 służb - PAP) - Straż Graniczna, ABW, CBA, Służba Kontrwywiadu Wojskowego, Służba Wywiadu Wojskowego, Agencja Wywiadu i Wywiad Skarbowy Ministerstwa Finansów - mają je niszczyć "niezwłocznie" po zakończonych czynnościach.

"Również i w tym przypadku powstaje uzasadniona wątpliwość, czy taki stan prawny odpowiada konstytucyjnej zasadzie równości wobec prawa. Wątpliwość dotyczy również tego, czy taki stan odpowiada treści art. 51 ust. 2 Konstytucji RP, zgodnie z którą władze publiczne nie mogą pozyskiwać, gromadzić i udostępniać innych informacji o obywatelach niż niezbędne w demokratycznym państwie prawa" - podkreślił RPO.

Wystąpienie RPO ma związek z publikacją "Rzeczpospolitej", która w połowie października ujawniła, że ABW, badając sprawę domniemanego handlu aneksem do raportu o WSI, nagrała rozmowę dziennikarza "Rzeczpospolitej" Cezarego Gmyza oraz Bogdana Rymanowskiego z TVN, prowadzoną z telefonu Wojciecha S. (podejrzanego o powoływanie się na wpływy w komisji weryfikacyjnej i ujawnienie tajemnicy państwowej), któremu założono podsłuch.

Według ekspertów w Polsce stosowanych jest ok. 15 tys. podsłuchów rocznie, sędziowie zaś zatwierdzają ok. 95 proc. wniosków dotyczących ich założenia.

PAP