Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Agnieszka Kamińska 30.10.2017

Pierwsze zarzuty w śledztwie Russiagate. "Spisek przeciw USA". Były szef kampanii Manafort z 12 zarzutami, m.in. o pranie milionów dolarów od Janukowycza

Paul Manafort, były szef kampanii prezydenckiej Donalda Trumpa, oskarżony jest o m.in. o pranie wielkich kwot otrzymywanych od partii Wiktora Janukowycza. Dotyczą one jednak działalności Manaforta sprzed jego współpracy z Trumpem, od 2006 do 2015 roku. Manafortowi postawiono 12 zarzutów. 

Paul Manafort oskarżany jest o spiskowanie na szkodę Stanów Zjednoczonych, spiskowanie w celu prania brudnych pieniędzy, złamania prawa federalnego dotyczącego lobbingu i bankowości, fałszywych stwierdzeń. Siedem spośród zarzutów, jak poinformowano, dotyczy niezgłoszenia informacji o zagranicznych kontach bankowych.

Współpraca Manaforta z Partią Regionów wyszła na jaw po ujawnieniu wydatków tego ugrupowania po Rewolucji Godności. W 2016 roku Kijów ujawnił informacje o ogromnych kwotach, które Manafort otrzymywał od partii Wiktora Janukowycza. Po tym jak Kijów dotarł do informacji o tajnej liście płac, Manafort został zmuszony do rezygnacji ze stanowiska szefa kampanii prezydenckiej republikanów po trzech miesiącach sprawowania tej funkcji.

Manafort jest oskarżony o “wypranie” 18 mln dolarów w kontach bankowych w rajach podatkowych, za te środki kupował nieruchomości, towary i usługi, a transakcje były dokonywane w tajemnicy przez władzami USA. Jak stwierdzono, wykorzystywał swój ukryty za oceanem majątek by prowadzić luksusowe życie” w Ameryce.

Zarzuty postawiono również współpracownikowi Manaforta, Rickowi Gatesowi. Jak podają media, chodzi m.in. o zakładanie firm na Cyprze w celu prania brudnych pieniędzy.

Zarzuty wobec Manaforta pojawiły się w wyniku śledztwa ws. tzw. Russiagate, które prowadzi specjalny zespół śledczych pod kierownictwem prokuratora Roberta Muellera. Dotyczy ono starań Rosji, by wpłynąć na przebieg wyborów w USA i kwestii ingerencji Kremla w wybory.


Paul Manafort, PAP/EPA/JUSTIN LANE Paul Manafort, PAP/EPA/JUSTIN LANE

Donald Trump zaprzecza wszelkim oskarżeniom o ew. współpracę z Rosją w celu wygrania wyborów i badanie tej kwestii nazywa polowaniem na czarownice.

Zareagował dziś na zarzuty postawione Manafortowi, zauważając w swoim tweecie, że dotyczą one okres sprzed kampanii prezydenckiej i że żadnej współpracy (z Rosją) nie było.

W mediach pojawiły się jednak i takie komentarze, że jeśli Manafort zgadza się na współpracę ze śledczymi, może to wprowadzić nowe wątki do śledztwa.

Robert Mueller, były szef FBI w latach 2001 -2013, przejął specjalne śledztwo federalne w sprawie tzw. Russiagate w maju. W sierpniu powołał ławę przysięgłych. Postawiła ona zarzuty Manafortowi i Gatesowi już w piątek, jednak ich treść ujawniona jest dopiero w poniedziałek.

Wcześniej, latem tego roku, Federalne Biuro Śledzcze dokonało rewizji w domu Manaforta w Wirginii.

Manafort i Gates nie przyznają się do winy.

Reuters/AP/agkm