Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
migrator migrator 12.12.2009

Kopenhaga zbiera siły przed wielką demonstracją

Goszcząca uczestników szczytu klimatycznego Kopenhaga przygotowuje się do ogromnej demonstracji ekologów i zwolenników teorii o wpływie człowieka na globalne ocieplenie.
Kopenhaga zbiera siły przed wielką demonstracją

Goszcząca uczestników szczytu klimatycznego Kopenhaga przygotowuje się do ogromnej demonstracji ekologów i zwolenników teorii o wpływie człowieka na globalne ocieplenie.

Przewiduje się, że weźmie w niej udział do osiemdziesięciu tysięcy osób. Demonstranci będą domagać się zawarcia globalnego porozumienia i radykalnych działań wspierających kraje rozwijające się, w ograniczaniu emisji gazów cieplarnianych.

Duńska policja postawiona jest w stan najwyższej gotowości. Do stolicy przybywają posiłki z całego kraju. Oprócz personelu policyjnego do Kopenhagi kierowany jest też sprzęt, w tym specjalne samochody z zamontowanymi na przodach stalowymi siatkami. Wozy te ustawione w szeregu tworzą ruchomy mur powstrzymujący tłum.

Zaostrzono jeszcze bardziej kontrole na granicach. Wczoraj zatrzymano około sześćdziesięciu cudzoziemców, których uznano za osoby mogące używać przemocy podczas demonstracji.

W Australii już demostrowali

W Australii kilkadziesiąt tysięcy osób uczestniczyło w demonstracjach domagając się walki ze zmianami klimatu. Protesty odbyły się w ramach piątego Marszu przeciwko Ociepleniu.

Demostracje zorganizowano we wszystkich regionalnych stolicach. Najwięcej uczestników - prawie 40 tysięcy - pojawiło się w Melbourne. Łącznie w protestach wzięło udział 90 tysięcy ludzi. Byli ekolodzy, związkowcy, a nawet... przedszkolaki.

Demonstranci mieli na sobie kolorowe stroje, nieśli transparenty, grali na bębnach i skandowali. Domagali się nie tylko walki ze zmianami klimatu, ale także stworzenia nowych, „czystych" - jak to określali - miejsc pracy.

Australia jest jednak podzielona w kwestii globalnego ocieplenia. Dwa tygodnie temu silna opozycja zdecydowaną większością głosów odrzuciła w Senacie projekt nowej ustawy proponowanej przez rząd.

Australia chciała ograniczyć do 2020 roku emisję dwutlenku węgla o 5 procent, a docelowo o 25 procent. Ustawa została jednak odrzucona, a premier Kevin Rudd pojechał na trwający w Kopenhadze szczyt klimatyczny ONZ z pustymi rękami.