Protest Polaków spowodowany jest zajściami, do których doszło w poniedziałek w Iwieńcu. Milicja siłą przejęła tam Dom Polski i zamierza przekazać budynek kontrolowanej przez białoruskie władze organizacji.
Retorsjami w represje
Opozycyjna Białoruska Partia Obywatelska zaapelowała do polskiego rządu o wprowadzenie sankcji wizowych wobec urzędników, którzy brali udzial w przejęciu Domu Polskiego w Iwieńcu. W poniedziałek milicja siłą usunęła z niego działaczy Związku Polaków na Białorusi Andżeliki Borys i zamknęła budynek.
Łukaszenko manipuluje Polską
Solidarność z polskimi działaczami wyraził lider ruchu "O wolność" Alaksandr Milinkiewicz, były kandydat opozycji na prezydenta. Alaksandr Milinkiewicz określił wydarzenia wokół ZPB za niezgodne z konstytucją Białorusi. W wydanym komunikacie napisał, że w państwowych mediach obserwowana jest "nowa fala antypolskiej histerii", a na działaczy ZPB wywierane są naciski.
Z poparciem dla Związku wystąpiła też Rada Polityczna opozycyjnej Zjednoczonej Partii Obywatelskiej. W ocenie wiceprzewodniczącego ZPO Jarosława Romańczuka, prezydent Aleksander Łukaszenka nie tylko szykanuje białoruskich Polaków, ale też manipuluje Polską. Romańczuk powiedział IAR, że jego partia popiera Związek Polaków Angeliki Borys "sercem, duszą i działalnością", ale oczekuje również reakcji od polskiego rządu. Dodał, że Łukaszenka manipuluje ideą Partnerstwa Wschodniego, próbując w ten sposób wzmocnić swą pozycję.
W środę w Grodnie odbyła się akcja solidarności z Polakami z Iwieńca, którym odebrano Dom Polski - poinformował przewodniczący Rady Naczelnej popieranego przez Polskę Związku Andrzej Poczobut.
Spór o przejęcie Domu Polskiego w Iwieńcu ma 15 lutego rozstrzygnąć sąd w Wołożynie.
W najbliższy piątek szefowie dyplomacji Polski i Białorusi, Radosław Sikorski i Siergiej Martynow, mają się spotkać w Warszawie. Jednym z głównych tematów rozmowy mają być działania władz białoruskich wobec Związku Polaków Angeliki Borys.
pm, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR), PAP