Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
migracja
migrator migrator 13.01.2010

Trzęsienie ziemi na Haiti. Tysiące pod gruzami

Trzęsienie ziemi na Haiti o sile 7 stopni Richtera. W gruzach legła stolica kraju, na ulicę wybiegły tysiące osób.

Premier Haiti powiedział, że ofiar śmiertelnych trzęsienia ziemi może być nawet ponad 100 tysięcy.

Prezydent kraju René Préval w rozmowie z dziennikarzami Miami Herald zaapelował do społeczności międzynarodowej o pomoc dla zniszczonego kataklizmem kraju. Trzęsienie miało siłę 7 stopni Richtera, po nim nastąpiło jeszcze 17 wstrząsów wtórnych. Pomoc dla Haiti obiecały już Stany Zjednoczone, Kanada, Francja i Wenezuela. MSZ sprawdza, czy na Haiti byli Polacy.

Według agencji Reutera, która powołuje się na świadków, nawet tysiące osób mogą znajdować się pod gruzami zniszczonych budynków. Świadkowie cytowani przez BBC mówią o setkach ofiar.

"Ludzie usiłują odkopać ofiary przy świetle latarek. Moim zdaniem liczba ofiar jest znacznie większa niż kilkaset" - oznajmił z kolei przedstawiciel organizacji charytatywnej Żywność dla Ubogich, Rachmani Domersant.

Po trzęsieniu o sile 7 stopni, którego epicentrum znajdowało się zaledwie 16 km od stolicy Haiti Port-au-Prince, tłumy ludzi wybiegły na ulice.

Pozostała łączność satelitarna

Centrum stolicy, Port-au-Prince jest zniszczone. Prawdopodobnie są tam setki ofiar. Zniszczone są biura, hotele, sklepy i domy mieszkalne. Wiele ulic jest nieprzejezdnych z powodu gruzów. Według miejscowego radia zniszczony jest także budynek parlamentu.

Nie działa stacjonarna i komórkowa sieć telefoniczna i porozumiewać się można wyłącznie za pomocą telefonów satelitarnych.

Pałac runął, prezydent żyje

Według agencji AP, dziesiątki tysięcy osób są bez dachu nad głową, a wielu poważnie rannych wciąż znajduje się na ulicach czekając na pomoc lekarską.

"Całe miasto jest pogrążone w ciemnościach. Tysiące ludzi jest na ulicy i nie ma dokąd pójść. Inni biegają, płaczą, krzyczą" - powiedział Domersant.

Pałac prezydencki w Port-au-Prince zawalił się, ale prezydent Rene Preval żyje - zapewnił ambasador Haiti w Meksyku.

Poważnie ucierpiała siedziba sił ONZ na Haiti. Od 2004 roku na Haiti stacjonowały siły stabilizacyjne ONZ - ok. 7 tys. żołnierzy i 2 tys. policjantów. Nie wiadomo jeszcze czy są ofiary wśród personelu, z wieloma osobami nie udało się skontaktować.

Stany Zjednoczone obiecują pomoc

Ambasador Haiti w Waszyngtonie Raymond Joseph nazwał wstrząs "wielką katastrofą". Administracja prezydenta USA poinformowała, że monitoruje sytuację. Prezydent Barack Obama oświadczył, że Ameryka udzieli Haiti pomocy. Amerykańska Agencja ds. Międzynarodowego Rozwoju (USAID) poinformowała, że wysyła ekipy ratunkowe, psy wyszkolone do wyszukiwania ofiar i 48 ton sprzętu ratunkowego.

Pomoc obiecały też Francja, Kanada i Wenezuela.

17 wstrząsów wtórnych

Trzęsienie ziemi o sile 7 stopni Richtera, które nawiedziło we wtorek Haiti - to najsilniejszy wstrząs w tym regionie od ponad 200 lat - podała telewizja CNN.

Po głównym trzęsieniu nastąpiło ok. 17 wstrząsów wtórnych, niektóre z nich o sile 5,9 stopni w skali Richtera.

Epicentrum wstrząsu miało miejsce 10 km na zachód od Carrefour, w pobliżu stolicy, na głębokości 30 km. Amerykańskie służby geologiczne wydały ostrzeżenie przed tsunami, któe mogłoby zagrozić pewnym rejonom Dominikany, Kuby i Bahama, ale alarm został w nocy odwołany.

ag, PAP, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)