IPN umorzył śledztwo w sprawie zbrodni komunistycznej

Instytut Pamięci Narodowej umorzył śledztwo wobec prezydenta Słupska. Maciej Kobyliński był podejrzany o popełnienie zbrodni komunistycznej, która miała polegać na bezprawnym rozbiciu zebrania "Solidarności" w 1988 roku.

Śledztwo jest nadal prowadzone wobec jednej z urzędniczek magistratu i byłego funkcjonariusza SB.

Do rozbicia zebrania nielegalnej wówczas "Solidarności" doszło 9 października 1988 roku. Funkcjonariusze milicji i Służby Bezpieczeństwa razem z pracownikiem Urzędu Miejskiego próbowali wejść do jednego z domów w Słupsku, gdzie odbywało się zebranie. Działacze "Solidarności" stawili opór. Doszło do szarpaniny i oblania wrzątkiem funkcjonariuszy. Dwóch opozycjonistów oskarżono i skazano na kary w zawieszeniu za czynną napaść na funkcjonariuszy SB i milicjantów.

W grudniu ubiegłego roku gdański IPN postawił Maciejowi Kobylińskiemu zarzuty argumentując, że prezydent wydając decyzję administracyjną nakazującą rozwiązanie nielegalnego zgromadzenia złamał prawo i przekroczył swoje uprawnienia urzędnicze. Z braku dowodów śledztwo jednak umorzono -poinformował prokurator Maciej Schulz z Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Gdańsku.

Rzecznik słupskiego magistratu Mariusz Smoliński powiedział, że do czasu otrzymania oficjalnej informacji w tej sprawie Maciej Kobyliński nie będzie jej komentował. Gdański IPN nadal bada wątek dotyczący tego samego przestępstwa, ale z udziałem obecnej szefowej wydziału spraw obywatelskich słupskiego magistratu Barbary S. oraz byłego funkcjonariusza Służby Bezpieczeństwa.

65-letni Maciej Kobyliński jest prezydentem Słupska od listopada 2002 roku. W latach 1986-1990 był ostatnim PRL-owskim prezydentem tego miasta. Należał do PZPR do końca istnienia tej partii, później związany z Sojuszem Lewicy Demokratycznej.

Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)