Podczas konferencji prasowej w Białym Domu Barack Obama wyraził przekonanie, że pokoju w Afganistanie nie uda się osiągnąć tylko środkami militarnymi. Prezydent Stanów Zjednoczonych poparł ideę porozumienia afgańskiego rządu z częścią talibów.
"Stany Zjednoczone popierają otwarcie drzwi dla talibów, którzy zerwą z Al-Kaidą, porzucą przemoc i zaakceptują konstytucję, w tym prawa człowieka" - mówił amerykański prezydent.
Z kolei, Hamid Karzaj przyznał, że wielu talibów zostało sprowokowanych do sięgnięcia po broń w wyniku błędów rządu Afganistanu lub - jak się wyraził - czynników zewnętrznych.
"Tysiące talibów nie kieruje się wcale ideologią i nie jest częścią Al-Kaidy czy innych organizacji terrorystycznych. Gotowi są oni włączyć się w proces polityczny" - oświadczył Hamid Karzaj.
Barack Obama wyraził przekonanie, że zapoczątkowany przez władze Afganistanu proces doprowadzi do pokoju, co pozwoli na rozpoczęcie wycofywania wojsk amerykańskich z tego kraju w czerwcu przyszłego roku. Podkreślił jednak, że Stany Zjednoczone pozostaną zaangażowane w sprawy Afganistanu długo po tym terminie.
PAP,rk