W tamtejszym sądzie postawiono zarzuty dwóm czarnym mężczyznom, którzy przyznali się do zabójstwa lidera skrajnej prawicy Eugene'a Terre'Blanche'a.
Po tym jak doszło do zamieszek, policja oddzieliła dwie grupy protestujących drutem kolczastym. Do bójek doszło kiedy zgromadzeni przed sądem biali odśpiewali stary hymn RPA z czasów, gdy obowiązywał w tym kraju apartheid. Czarni odpowiedzieli odśpiewaniem nowego hymnu kraju. Obie grupy nieustannie także obrażały się nawzajem.
69-letni Eugene Terre'Blanche został zabity maczetą kilka dni temu we własnym łóżku w domu na swojej farmie. Policję zawiadomili jego dwaj czarni pracownicy, którzy przyznali się do winy. Twierdzili, że wcześniej pokłócili się z Terre'Blanchem o wypłatę zaległych pensji. Skarżyli się także na okrutne traktowanie z jego strony.
Wywodzący się z burskiej rodziny Terre'Blanche 40 lat temu utworzył Afrikaner Weerstandsbeweging czyli Afrykański Ruch Oporu, nacjonalistyczne ugrupowanie sprzeciwiające się likwidacji apartheidu. W 1997 roku został skazany na pięć lat więzienia za brutalne pobicie jednego ze czarnych pracowników na swojej farmie. Dwa lata temu powrócił na scenę polityczną.
mch, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)