Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
migrator migrator 12.04.2010

Pogrzeb Pary Prezydenckiej nie ma precedensu

Pogrzeb Prezydenta i Pierwszej Damy będzie miał przede wszystkim charakter państwowy ze względu na obecność na uroczystościach wysokich przedstawicieli władz wielu krajów - uważa b. dyrektor protokołu dyplomatycznego w MSZ Roman Czyżycki.

Termin pogrzebu pary prezydenckiej oraz ceremonii żałobnej poświęconej ofiarom sobotniej katastrofy lotniczej jest wciąż ustalany. Jak poinformował w poniedziałek minister w Kancelarii Prezydenta Jacek Sasin, pogrzeb pary prezydenckiej jest "w pewien sposób oderwany od ceremonii żałobnej", dlatego nie może jeszcze potwierdzić ani jego terminu, ani miejsca. Podkreślił, że to pozostaje w gestii rodziny.

Przyznał, że rozważane jest, by ceremonia żałobna w intencji ofiar sobotniej katastrofy odbyła się w sobotę.

Pogrzeb pary prezydenckiej to wydarzenie bez precedensu - powiedział Czyżycki. Ze względu na zapowiedzianą obecność na uroczystościach pogrzebowych prezydentów m.in. Rosji, Litwy, Gruzji, kanclerz i prezydenta Niemiec oraz szefa Komisji Europejskiej i wielu innych osób, protokół dyplomatyczny będzie musiał zastanowić się nad wieloma znaczącymi szczegółami tego wydarzenia.

Delegacje międzynarodowe

PAP: Od czego zaczyna się organizacja pogrzebu?

R.C.: Od zebrania przez pracowników protokołu dyplomatycznego MSZ informacji, jakie delegacje zgłaszają gotowość przyjazdu i wzięcia udziału w pogrzebie. Kraje, które chcą wysłać swoich przedstawicieli na pogrzeb, same to zgłaszają protokołowi. Oczywiście, powinno się to stać jak najszybciej, bo pociąga za sobą daleko idące i skomplikowane przygotowania natury organizacyjnej. Im wcześniej wszystko wiadomo, tym lepiej. Może też być tak, że nasze placówki dyplomatyczne zostaną poinformowane, kiedy odbędą się uroczystości pogrzebowe i że wyrażamy gotowość przyjęcia delegacji. Dajemy szansę zareagowania tamtej stronie, ale nie zapraszamy.

PAP: Jeśli chęć uczestnictwa zapowiedział m.in. prezydent Rosji, być może będzie obecny prezydent USA, pogrzeb stanie się uroczystością dyplomatyczną i międzynarodową. Czy pozostaje przy tym uroczystością kościelną i rodzinną?

R.C.: Jest wszystkim naraz. Ale w tym przypadku dominujący będzie charakter państwowy. Trzeba będzie przyjąć gości z zagranicy, powitać ich na lotnisku. Trzeba ustalić, kto będzie ich witał, gdzie każda delegacja się zatrzyma - wszystko to musi być dokładnie sprecyzowane. Trzeba zabezpieczyć przejazd delegacji przez Warszawę, potem podać program uroczystości pogrzebowych.

Pogrzeb Prezydenta z Małżonką

PAP: Uroczystość żałobna na taką skalę to wydarzenie bez precedensu?

R.C.: Nie przypominam sobie pogrzebu paru prezydenckiej. To będzie uroczystość z udziałem wielu oficjalnych osób z najwyższych szczytów władzy wielu krajów.

PAP: To zmniejsza szanse warszawiaków na uczestnictwo w tej uroczystości.

R.C. Będzie na pewno tak jak w przypadku wczorajszego przejazdu trumny z ciałem prezydenta z lotniska do Pałacu Prezydenckiego. Kondukt będzie prowadzony prawdopodobnie z Pałacu na miejsce spoczynku. Wtedy ludność będzie mogła się ustawić na trasie.

PAP: Kto decyduje o tym, gdzie spoczną prezydent Lech Kaczyński i jego żona?

R.C.: To będzie konsultowane między rodziną i władzami państwa.

PAP: Kto w kondukcie idzie jako pierwszy?

R.C.: Oczywiście rodzina, potem najwyższe władze państwowe i następnie delegacje z zagranicy. Tu pojawia się bardzo skomplikowany problem kolejności delegacji. Ustalenie preferencji poszczególnych delegacji jest szalenie skomplikowane. Załóżmy, że odbędzie się msza - być może będzie ekumeniczna, aby wszyscy goście mogli w niej uczestniczyć, bo przecież nie wszyscy są katolikami. Ten charakter mszy narzuca się sam przez się. Teraz powstaje pytanie: wedle jakiego porządku delegacje będą uczestniczyły w tej mszy, w jakiej kolejności udadzą się na cmentarz i tam - wedle jakiego porządku będą uczestniczyć w uroczystościach? To niezwykle subtelne, ważne kwestie, które muszą być rozstrzygnięte wedle bardzo klarownego klucza. Pamiętamy komplikacje, kiedy prezydent Kwaśniewski był w Moskwie na obchodach zakończenia II wojny światowej. Ustawienie delegacji wedle klucza alfabetycznego to byłby policzek dla Rosji, na której terenie doszło do katastrofy. Ze strony Rosji mieliśmy po tej tragedii bardzo dużo dowodów jedności i sympatii - dlatego Rosja musi być gdzieś na początku. Czy pierwsza? Nie wiem - ktoś się musi nad tym zastanowić.

Rodzina a protokół

PAP: Na ile liczy się głos rodziny w tych sprawach?

R.C.: W kwestiach ściśle państwowych decyduje protokół i rodzina musi w tym przypadku uwzględnić jego priorytet.

PAP: Czy protokół określa strój żałobników?

R.C.: Tak. Obowiązuje strój ceremonialny. Mężczyzn obowiązuje ciemny garnitur, biała koszula i czarny krawat. Kobiety mogą na głowę założyć ciemny kapelusz, choć nie jest to konieczne. Wymogi stroju można z góry narzucić, podając to w zaproszeniu na uroczystość żałobną - oczywiście chodzi o polskie osobistości.

PAP