W pierwszym kwartale tego roku Ukraińcy płacą 305 dolarów za tysiąc metrów sześciennych dostarczanego przez Rosjan paliwa. Cena jest obliczana na podstawie równania zapisanego w kontraktach gazowych podpisanych w styczniu 2009 roku. Zdaniem nowym władz w Kijowie jest ona zbyt wysoka. Wiktor Janukowycz liczy na jej obniżenie. Według szefa państwa, nowa umowa ma być przygotowana do czasu wizyty rosyjskiego prezydenta Dmitrija Miedwiediewa w Kijowie, czyli do 17 maja.
Według nieoficjalnych informacji, ceną za obniżenie opłat za gaz może być utworzenie ukraińsko - rosyjsko - unijnego konsorcjum kierującego systemem gazowym Ukrainy oraz umożliwienie Rosjanom bezpośredniej sprzedaży paliwa na ukraińskim rynku. Na razie może to robić jedynie spółka córka Gazpromu - GazpromZbyt Ukraina, która może dostarczać paliwa wykorzystywanego przez zakłady przemysłowe.
Była premier Julia Tymoszenko oświadczyła już, że ewentualne stworzenie konsorcjum gazowego jest niezgodne z ukraińskim prawem i przeczy interesom narodowym Kijowa. „Oddać kierowanie systemem gazowym [w obce ręce] to to samo, co oddać Ukrainę" - powiedziała przedstawicielka opozycji.
Zdaniem deputowanego rosyjskiej Dumy Konstantina Zatulina, aby otrzymać zniżkę na kupowane paliwo, Ukraina musi zaproponować jakieś znaczące ustępstwo, na przykład, przedłużyć termin stacjonowania Floty Czarnomorskiej na Krymie.
kg,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)