Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 09.05.2018

Posłanka Joanna Scheuring-Wielgus porzuca Nowoczesną. "Chodzi o zakaz wypowiedzi"

- Odchodzę z Nowoczesnej, ale nie odchodzę z polityki - poinformowała w środę posłanka Joanna Scheuring-Wielgus. W jej ocenie władze partii przekroczyły "czerwoną linię". Jak powiedziała, chodzi o zakaz wypowiedzi ws. protestu niepełnosprawnych

 - Odchodzę z Nowoczesnej, ale nie odchodzę z polityki - poinformowała posłanka Joanna Scheuring-Wielgus. 

"Odchodzę z .N ale nie odchodzę z polityki. Dzień dobry. I do przodu!" - napisała posłanka na Twitterze, publikując zdjęcie przeciętej legitymacji partyjnej.

Posłanka tłumaczyła rano w TVn24, że dostała zakaz wypowiedzi na temat osób niepełnosprawnych i ich protestu w Sejmie. Jej zdaniem została przekroczona "czerwona linia". - Od 21 dni jestem z niepełnosprawnymi i wydawać by się mogło, że to ja powinnam być osobą, która reprezentuje stanowisko klubu - wyjaśniała.

Posłanka potem powiedziała również powiedziała dziennikarzom, że niedawno na posiedzeniu klubu usłyszała, że ona i Ryszard Petru działają na szkodę klubu, dlatego też mają nie zabierać głosu w debatach sejmowych. Wyjaśniła, że o zakazie wypowiadania się zdecydowało prezydium klubu, a o decyzji dowiedziała się "internetowo". 

Szefowa klubu Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz zapewniła w środę na Twitterze, że jej klubowa koleżanka nigdy nie otrzymała "zakazu wypowiedzi w sprawie osób z niepełnosprawnością i ich protestu".

Pytana o te słowa Scheuring-Wielgus powiedziała, że decyzją prezydium klubu Nowoczesnej w sprawie projektów ustaw dotyczących pomocy osób niepełnosprawnych mają się w Sejmie wypowiadać posłanki: Kornelia Wróblewska, Monika Rosa i Elżbieta Stępień. Według posłanki, w debacie nad projektem PiS w sprawie obniżenia uposażenia poselskiego głos w Sejmie mieli zabrać: Witold Zembaczyński, Piotr Misiło i Krzysztof Truskolaski.

- W momencie, kiedy mieliśmy klub, kiedy zadałam pytanie dlaczego np. też Ryszard Petru nie wypowiada się w imieniu klubu odnośnie pensji, dowiedziałam się, że decyzja była taka, abyśmy my nie wypowiadali się w kwestiach klubowych, ponieważ działamy na szkodę klubu - relacjonowała Scheuring-Wielgus. Jak dodała, takie słowa padły ze strony posła Nowoczesnej Marka Sowy.

- Nigdy nie chciałam być w partii, która łamie pewne zasady, normy, która w sposób dla mnie zły wypowiada się o swoich przeciwnikach - oświadczyła Scheuring-Wielgus. Dodała, że na razie chce pozostać "wolnym elektronem". 

PAP/IAR/agkm