Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Roman Stańczyk 22.09.2018

Patryk Jaki: budowa mieszkań komunalnych to podstawowe zadanie samorządu

- Budowę mieszkań komunalnych, powrót do polityki sprzedaży takich lokali mieszkańcom i wprowadzenie dopłat do wynajmu mieszkań osobom, którym należy się lokal socjalny lub komunalny, zapowiedział w sobotę kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Warszawy Patryk Jaki.
Posłuchaj
  • Warszawa: premier i prezes PiS ze wsparciem dla kandydatury Patryka Jakiego. Relacja Karola Darmorosa (IAR)
  • Konwencja Patryka Jakiego. Relacja Jolanty Turkowskiej (IAR)

- W przeciągu w ostatnich 12 lat miasto budowało około 280 mieszkań rocznie. Zawrotna liczba. Trzeba sobie zadać pytanie, w czyim interesie jest to, żeby tak mało miasto budowało mieszkań. Oczywiście, że deweloperów. Jak miasto nie ma swoich mieszkań, deweloperzy mogą dyktować ceny i za najem, i za zakup mieszkania - zauważył Jaki.

Budowę mieszkań komunalnych i socjalnych zaliczył do podstawowych zadań samorządu. - Skończymy z dyktatem deweloperów i będziemy chcieli budować pięć razy więcej mieszkań, jestem przekonany, że można to zrobić razem z programem Mieszkanie+ - zadeklarował.


Propozycje dla warszawiaków

Patryk Jaki zapowiedział korzystanie z projektu "Czyste powietrze". - Wymienimy i to w przeciągu jednej kadencji wszystkie tzw. kopciuchy miejskie, od razu zrobimy to jednym machnięciem, to co nie udało się latami, my to zrobimy od raz – mówił.

Zauważył też, że Warszawa potrzebuje nowej polityki, która skieruje Straż Miejską do tych miejsc, "gdzie są na co dzień nasze dzieci, na przejścia dla pieszych, itd".

Kandydat Zjednoczonej Prawicy odnosząc się do kwestii inwestycji i reprywatyzacji w stolicy powiedział, że "Warszawa w przeciągu ostatnich 12 lat wydała na wszystkie inwestycje, ponad 23 mld zł". Jego zdaniem „drugie tyle oddano mafii”. 

- Warszawa w ten sposób jest ponad 10 lat do tyłu, jeżeli chodzi o inwestycje. O tyle szybciej mogłaby się rozwijać Warszawa, dlatego chcę to podkreślić z całą stanowczością i z całą mocą" - zaznaczył Jaki.

Patryk Jaki zapowiedział też budowę 50 nowych żłobków i przedszkoli w Warszawie. Według Jakiego koszt budowy modułowego żłobka to ok. 4 mln zł. Ocenił, że część z nich można stworzyć w obecnych pustostanach.

Komunikacja miejska potrzebuje zmian

Polityk Zjednoczonej Prawicy tłumaczył, że jeśli obecnie Okęcie jest "zakorkowane", to bardzo trudno jest otwierać nowe kierunki lotów. - A przecież Warszawę stać na to i Warszawa przecież musi mieć takie lotnisko, o takiej wielkości i o takich możliwościach jak inne miasta, inne metropolie na świecie - podkreślił polityk. - Jeśli chcemy zapewnić szanse rozwojowe Warszawie na kolejne 100 lat musi powstać Centralny Port Komunikacyjny, który będzie komplementarny wobec Okęcia - oświadczył.

Jaki powiedział, że ważnym punktem w jego programie jest komunikacja w Warszawie. Krytykował władze ratusza i prezydent Hannę Gronkiewicz-Waltz za niewywiązywanie się z obietnic wyborczych w tym zakresie. Dodał, że PO i Gronkiewicz-Waltz w 2006 r. zobowiązała się, że powstanie w dwie kadencje pięć mostów, a - podkreślił - w trzy kadencje powstał jeden most zaplanowany jeszcze przez byłego prezydenta stolicy Lecha Kaczyńskiego.

- Stworzymy spójny system komunikacji zbiorowej, który będzie łączył w sobie nowe linie metra, (linie) tramwajowe i również linie kolejowe - zadeklarował Jaki.

Kandydat Zjednoczonej Prawicy zauważył również, że Warszawa nie ma ani jednej pełnej obwodnicy, a zasługuje na dwie obwodnice. - Chcemy podjąć zobowiązanie, jeżeli zostanę prezydentem m.st. Warszawy, to we współpracy z rządem, który wreszcie porządnie się za to zabrał, Warszawa będzie miała wreszcie porządne obwodnice, na które już dawno zasługuje - zapowiedział Jaki.

Zadeklarował, że po ewentualnej wygranej "poważnie zabierze się" też za budowę parkingów, w tym podziemnych. Podkreślił, że to jest jego kolejne zobowiązanie. Wskazywał, że mimo obietnic PO i Gronkiewicz-Waltz takie parkingi podziemne nie powstały.

- Chcemy, żeby powstała +dzielnica przyszłości+, w której będą najniższe podatki dla innowacji w tej części Europy. To będzie dzielnica, która będzie stanowiła o sile gospodarki Warszawy jeszcze na wiele lat - oświadczył Jaki. Podkreślił też, że "Warszawa ma ciągle duży, niewykorzystany potencjał".

Patryk Jaki ocenił, że jego kontrkandydat z Koalicji Obywatelskiej - Rafał Trzaskowski - nie ma żadnego programu, ani pomysłu na rozwój Warszawy.

"Zdolny człowiek z wizją"

- Cechą charakterystyczną, piękną cechą naszego kandydata, jest też to, że on nie dzieli i nie chce dzielić Warszawy i warszawiaków na prawobrzeżną, lewobrzeżna, na młodszych i na starszych, na pieszych i na kierowców, na bogatszych i na mniej zasobnych. Warszawa jest jedna, tak jak Polska jest jedna i dla wszystkich warszawiaków musi być jeden spójny plan działania - powiedział Morawiecki.

Według szefa rządu, następnym wielkim projektem, o którym mówi Jaki, to dzielnica przyszłości, która "ma dać ogromne perspektywy rozwojowe". Premier ocenił, że Jaki ma spójną koncepcję Warszawy i to właśnie różni go od kandydata PO i Nowoczesnej Rafała Trzaskowskiego.

Rafał Trzaskowski posklejał obietnice PO

Morawiecki powiedział, że program Trzaskowskiego powstał poprzez "zebranie wszystkich obietnic z roku 2006, 2010 i 2014, posklejano je razem oczywiście taśmą klejącą i tak mamy program niespełnionych obietnic". - "PO - puste obietnice" - to jest program Rafała Trzaskowskiego, w przeciwieństwie do konkretnego, śmiałego, bardzo mądrego planu, który zaprezentował nasz kandydat - oświadczył premier.

- Ta wielka, bardzo często rzeczywiście tragiczna i smutna przeszłość Warszawy musi w końcu zostać przełamana. Wierzę, że stoimy na progu właśnie wielkiego takiego przełomu, że będziemy potrafili zbudować Warszawę przyszłości właśnie z Patrykiem - powiedział Morawiecki.

- To co najpiękniejsze w naszym kandydacie, to że stara się patrzyć i patrzy na wszystkich mieszkańców (Warszawy) nie dzieląc ich na tych, którzy byli tu od zawsze i tych, którzy są przyjezdni - zauważył szef rządu. Dodał, że sam jest przyjezdnym, ale czuje się warszawiakiem. Wyjawił, że kiedyś sam mieszkał na południowopraskim Kamionku, przy ul Mińskiej.

Symbolem rządów rabunek Warszawy

- Symbolem rządów prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz jest afera reprywatyzacyjna, czyli wielki rabunek Warszawy - podkreślił w sobotę podczas regionalnej konwencji PiS w Warszawie prezes partii Jarosław Kaczyński.

Prezes PiS ocenił, że po 1989 r. Warszawa rozwijała się bez planu, w sposób chaotyczny, wśród nadużyć, z "narastającą patologią przestępczością".

- Podjął z tym walkę Lech Kaczyński jako prezydent Warszawy, dokonał licznych zmian, podjął różne inicjatywy, takie jak Muzeum Powstania Warszawskiego, jak Centrum Nauki Kopernik, jak przebudowa Krakowskiego Przedmieścia  - mówił Kaczyński.

"Wszystko po staremu"

- Przyszedł czas naprawdę bardzo już zły, można powiedzieć, że wszystko wróciło i to wróciło w formie bardzo zaostrzonej, rządy pani (Hanny) Gronkiewicz-Waltz, rządy, których symbolem jest afera reprywatyzacyjna - wielki rabunek Warszawy, Polaków, zwany reprywatyzacją - zauważył lider PiS. 

Prezes PiS wymieniając problemy, z jakimi mierzy się Warszawa mówił o anarchii budowlanej, rządach deweloperów, budowaniu gmachów, które w żaden sposób nie łączą się z architekturą otoczenia, w szczególności tą zabytkową.

- Czasem wydaje się, że sytuacja jest beznadziejna. Partia, która rządzi w tej chwili w Warszawie wystawiła przecież kolejnego kandydata, kandydata, który był szefem sztabu pani Gronkiewicz-Waltz, a więc można rzec wszystko po staremu. Ale w historii Warszawy bywały też momenty dobre: był marszałek Bieliński w XVIII wieku, był prezydent Stefan Starzyński, był mój świętej pamięci brat. Często w trudnej sytuacji jest tak, że można coś zrobić, tylko trzeba człowieka i znalazł się taki człowiek: to Patryk Jaki - podkreślił Jarosław Kaczyński.

Zaznaczył, że nie mówi tego, bo Patryk Jaki jest kandydatem PiS, ale dlatego, że "udowodnił, że jest tym człowiekiem, swoimi czynami".

- Była afera reprywatyzacyjna i wydawało się, że cóż, idziemy do sądów, do prokuratur, ile by to trwało? Lata. Jakie byłby skutki? Bóg jeden raczy wiedzieć, ale ktoś miał pomysł, potrafił go zrealizować i potrafi go realizować przez cały czas już konsekwentnie (...). Bo to był pomysł instytucji, powołania instytucji, następnie kierowanie instytucją - zaznaczył lider PiS.

- To jest ta gwarancja, że jest człowiek; człowiek gigantycznej energii, ogromnej pomysłowości i taki, który w różnych dziedzinach potrafi realizować to, co zamierzył - zaznaczył. - Takiego człowieka potrzebuje Warszawa. Człowieka wielkiego planu dla Warszawy, bo Polska zasługuje na to, żeby mieć wielką stolicę - podkreślił Kaczyński.

ras