Jak wynika z badania przeprowadzonego przez socjologiczny ośrodek Centrum Lewady w listopadzie 2017 roku liczba osób deklarujących zaufanie do Władimira Putina wynosiła 59 procent, we wrześniu br. było to 39 procent.
Z kolei poziom zaufania do ministra obrony Siergieja Szojgu spadł z 23 do 15 procent, a szefa MSZ Siergieja Ławrowa z 19 do 10 procent. Jeśli chodzi o premiera Rosji Dmitrija Miedwiediewa – poziom zaufania utrzymuje się na podobnym poziomie (10 względem 11 procent).
Jak zaznacza rosyjski portal "Wiedomosti" Putin wszedł do triady polityków, do których deklaruje się największy brak zaufania (wzrost z 7 do 13 procent). Wcześniej jest przewodniczący Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji Władimir Żyrinowski (20 procent, wcześniej 18), a po nim Miedwiediew (wzrost z 19 do 31 procent). Zaufanie do urzędu prezydenta jako instytucji również spadło z 75 procent do 58 procent i po raz pierwszy na czele badania przed prezydenta wysforowała się armia (66 procent).
Dyrektor Centrum Lewady Lew Gudkow w komentarzu dla "Wiedomosti" wśród przyczyn wzrostu niezadowolenia i spadku notowań prezydenta wymienił "koniec krymskiej euforii”, narastające zmęczenie z powodu ciągłej mobilizacji i silny strach przed wojną. Do tego po wyborach prezydenckich władze zaanonsowały podniesienie podatków, rosły ceny, w końcu finalnym akcentem była reforma emerytur. Władze zamierzają podnieść wiek emerytalny. I właśnie ten powód jak w soczewce skupił w sobie inne powody niezadowolenia. – Ludzie uważają, że państwo stara się rozwiązać swoje problemy ich kosztem. Były wielkie oczekiwania, że Putin zmieni decyzję w sprawie prawa (o reformie emerytur) – dodał Gudkow. Zaznaczył, że Rosjanie mają poczucie niesprawiedliwości, a 34 procent Rosjan stwierdziło, że ich stosunek do prezydenta pogorszył się po wystąpieniu Putina w sprawie reformy emerytalnej.
"Wiedomosti" dodają w swoim komentarzu, że wcześniej spadek dotykał głównie Dumy i premiera, a teraz trudno przewidzieć, co będzie dalej z sondażami. Zaznaczono, że spadek notowań rządzących zarejestrowały również inne pracownie sondażowe, w tym zbliżone do władz Rosji Fundacja Opinii Publicznej (FOM) i Ogólnorosyjskie Centrum Badania Opinii Publicznej (WCIOM)
Wyniki sondażu opublikowano 8 października, a przeprowadzono go we wrześniu tego roku (20-26 września). 1600 osóbw 52 podmiotach FR poproszono o podanie 5-6 polityków, którym najbardziej ufają lub nie ufają. Na pierwszych miejscach rankingu zaufania są Putin (39 procent), Władimir Żyrinowski (15 procent) szef MON Siergej Szojgu (15). Ranking braku zaufania przedstawia się następująco – Miedwiediew- Żyrinowski-Putin (31-20-13 procent).
To nie zostanie bez odpowiedzi
Iwan Dawydow z portalu "Otkrytyje media” ocenił, że Rosjanie przestali akceptować politykę wodza, partii i rządu. Komentator zauważył, że dla władzy, która nie prowadzi dialogu ze społeczeństwem nawet poprzez wybory taki spadek to poważny problem.
Oczywistym powodem obniżenia notowań jest według komentatora reforma emerytur. Jak stwierdził, Putin obiecywał również wzrost realnych dochodów, ale dla Rosjan bardziej przekonująca jest każda wizyta w supermarkecie niż słowa prezydenta.
Co zrobi Kreml? Według Dawydowa Kreml będzie starał się dać propagandzie nowy impuls, na razie nie wiadomo jaki, na ekranach będzie więcej Putina. Może być kreowany obraz Rosji wśród wrogów. Dziennikarz przewiduje, że ostrzejsze teraz będą represje wobec opozycji.
Wielu Rosjan uznało plan podniesienia wieku emerytalnego jako swego rodzaju zdradę - pisze Dawydow i dodaje, że notowania władzy nie spadają z powodu sympatii do opozycji, ale z racji realnych problemów życia codziennego.
***
Opracowała Agnieszka Marcela Kamińska, PolskieRadio24.pl (na podstawie "Wiedomosti", Levada.ru, charter97.org)