Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Konto Usunięte Konto Usunięte 13.10.2018

Premier Mateusz Morawiecki: ratingi potwierdzają słuszność działań rządu

 - Prognozy agencji ratingowych dotyczące Polski potwierdzają słuszność działań rządu PiS - przekonywał w sobotę na wiecu wyborczym w Staszowie (woj. świętokrzyskie) premier Mateusz Morawiecki. 

W piątek wieczorem agencja S&P Global Ratings podwyższyła długoterminowy rating Polski w walucie obcej do "A-" z BBB+". W komunikacie agencja przekazała, że perspektywa ratingu jest stabilna. 

Premier zarzucił też przeciwnikom politycznym PiS manipulację i pomijanie sukcesów rządu. - Oni mają za sobą większość zagranicznych mediów, oni mogą manipulować tymi mediami - powiedział. - Najgłośniejsze nasze sukcesy jak ten, że agencja ratingowa, która obniżyła Polsce rating dwa i pół roku temu, teraz go podwyższyła, główne media starają się pominąć milczeniem. To jest ta manipulacja. Dlatego musimy ponad głowami tych mediów docierać do ludzi - oświadczył szef rządu. 

Jak zaznaczył, PiS dotrzymał słowa w sprawie 500+, obniżenia wieku emerytalnego "mimo dużych kosztów". - Pozyskaliśmy te koszty, wygrywając bitwę z mafiami Vat-owskimi i dzisiaj największe instytucje finansowe świata, największe agencje ratingowe przyznają, że mieliśmy rację - powiedział Morawiecki. Przywołał też program dla seniorów i inwestycje w infrastrukturę. - To jest bardzo ważne, żeby ludzie zarabiali więcej, żeby emeryci zarabiali więcej, nad tym pracujemy cały czas - zadeklarował. 

- Wsparcie jest nam potrzebne, żeby zmieniać Polskę - powiedział premier apelując o głosowanie na PiS. - Chcemy współpracować z każdym - zapewnił. Przekonywał zarazem, że "współpraca najlepiej się będzie układać, jak wybierzemy radnych do sejmiku Prawa i Sprawiedliwości". - Idziemy dobrą drogą, potwierdzają to nam tysiące uściśniętych rąk. Nasi oponenci spotykają się co najwyżej we własnym gronie - dodał Morawiecki.

Prośba o ponowną mobilizację 

Szef rządu mówił zebranym mieszkańcom, że trzy lata temu Polacy zaufali Prawu i Sprawiedliwości, że "można tę naszą szarą rzeczywistość, gdzie nic się nie dawało zrobić, gdzie prawie nic się nie udawało, że można ją zmieniać, że można mieć nadzieję na lepszą zmianę". 

- Chciałem wszystkich państwa poprosić o taką mobilizację, o to, żebyśmy 21 października uwierzyli jeszcze raz w nasze siły, że można zmieniać Polskę, że można i trzeba dalej zmieniać Polskę, bo bardzo dużo rzeczy się udało właśnie dzięki temu, że razem poszliśmy tą drogą. Tą trudną drogą pod górę, gdzie wiele kłód nam rzucano i jeszcze wiele kłód nam rzucą na pewno pod nogi - dodał.

- Jesteśmy silni waszą siłą, siłą zwykłych ludzi, wszystkich polskich obywateli i bardzo was potrzebujemy, (zwracamy się) z ogromną prośbą też, żeby 21 października nie tylko pójść i oddać głos na Prawo i Sprawiedliwość, ale też żebyście pomogli nam państwo przekonywać tych nieprzekonanych - mówił. 

Jak zaznaczył, droga ku lepszej Polsce "na pewno będzie usiana wieloma problemami". - Nie ma róży bez kolców, my sobie z tego zdajemy sprawę, ale bardzo ważna batalia, która jest przed nami, to jest batalia o samorządy. Tutaj, w wielu miastach takich jak Staszów, widać czym jest brak współpracy z sejmikiem wojewódzkim, z urzędem marszałkowskim. Ja obiecuję, że jeśli uda się zmienić władzę urzędu marszałkowskiego, to tutaj przyciągniemy nowe środki na rewitalizację tego rynku, na którym jesteśmy - powiedział premier. 

Czas próby

Premier zapewnił, że zna problemy lokalnej społeczności w woj. świętokrzyskim. Jak mówił, dotyczą one przede wszystkim dostępności mieszkań, miejsc pracy i infrastruktury. Zauważył, że dzięki PiS sfinansowano budowę stadionu lekkoatletycznego oraz budowę dróg. - Tak może wyglądać cała ziemia świętokrzyska - przekonywał szef rządu. Aby tak się jednak stało - mówił - potrzebne jest zaufanie. 

- Stoimy przed wielkim czasem próby. Te wybory są bardzo ważne. Jeżeli przełamiemy tę niemoc, te sitwy, te układy, to cała ziemia świętokrzyska ruszy bardzo szybko do przodu z rozwojem gospodarczym, z dbałością o życie społeczne, o życie publiczne, o infrastrukturę i o miejsca pracy - zapowiedział szef rządu.

jp