Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Daniel Czyżewski 01.12.2018

Zmarł 41. prezydent Stanów Zjednoczonych George H.W. Bush. Miał 94 lata

W wieku 94 lat zmarł 41. prezydent Stanów Zjednoczonych George H.W. Bush - poinformował rzecznik rodziny Jim McGrath. Funkcję prezydenta pełnił w latach 1989-1993. W tym roku dwukrotnie był hospitalizowany. Prezydent USA zmarł niespełna 8 miesięcy po śmierci swojej żony Barbary Bush. 
Posłuchaj
  • George Bush senior nie żyje. Relacja Marka Wałkuskiego (IAR)
  • Sylwetka George’a Busha. Relacja Marka Wałkuskiego (IAR)

Był pierwszym, od 1837 roku, urzędującym wiceprezydentem, który wygrał wybory prezydenckie. Okres jego rządów zdominowały dwa wydarzenia - koniec Zimnej Wojny i wojna w Zatoce Perskiej. Z powodu skupienia się na polityce zagranicznej, Bushowi zarzucano zaniedbanie gospodarki, doprowadzenie w kraju do inflacji i wzrostu bezrobocia. Te niepowodzenia doprowadziły do jego wyborczej porażki wyborczej w 1992 roku z gubernatorem Arkansas Billem Clintonem.

Po opuszczeniu Białego Domu właściwie nie angażował się w sprawy publiczne.

W tym roku dwukrotnie był hospitalizowany. w kwietniu - z powodu infekcji, w maju - z powodu niskiego ciśnienia. Również w maju zmarła jego żona - Barbara. Z powodu choroby Parkinsona, w ostatnim czasie poruszał się na wózku inwalidzkim. 

"Jeb, Neil, Marvin, Dorothy i ja (dzieci George H.W. Busha) ze smutkiem oznajmiamy, po 94 wspaniałych latach zmarł nasz tata. George H.W. Bush był człowiekiem wielkiego charakteru i najlepszym ojcem, jakiego syn lub córka mogli sobie tylko wymarzyć. Cała rodzina Bushów jest wdzięczna za życie i miłość 41. prezydenta Stanów Zjednoczonych" - napisał w oświadczeniu George W. Bush.

George Bush senior sprawował swój urząd w latach 1989 - 1993. Odegrał ważną rolę w zakończeniu Zimnej Wojny i obalenia komunizmu w Europie Wschodniej. W 1991 roku przeprowadził interwencję na Bliskim Wschodzie po irackiej inwazji na Kuwejt. Jego kariera polityczna trwała ponad 40 lat. 

Kondolencje od Donalda Trumpa

Prezydent USA Donald Trump wyraził żal z powodu śmierci byłego amerykańskiego prezydenta George'a H.W. Busha, który - jak zaznaczył obecny szef państwa - poprowadził Amerykanów i świat do pokojowego zakończenia zimnej wojny. 

"Wraz z Melanią łączymy się w bólu z Narodem, który opłakuje stratę byłego prezydenta George'a H.W. Busha" - czytamy w opublikowanym na Twitterze oświadczeniu prezydenta i pierwszej damy Melanii Trump.

"Prezydent Bush inspirował pokolenia swoich rodaków do służby publicznej. (...) Dzięki przenikliwemu osądowi, zdrowemu rozsądkowi i opanowanemu przywództwu, Prezydent Bush poprowadził nasz Naród i świat do pokojowego oraz zwycięskiego zakończenia zimnej wojny" - czytamy.

Para prezydencka złożyła kondolencje rodzinie zmarłego.

Biały Dom poinformował, że Donald Trump będzie uczestniczył w pogrzebie państwowym byłego prezydenta George'a H.W. Busha. Rzeczniczka Białego Domu zapowiedziała, że George Bush zostanie pochowany ze wszystkimi należnymi mu honorami. - Prezydent Donald Trump ogłosi środę 5 grudnia dniem żałoby narodowej. Prezydent oraz Pierwsza Dama, będą uczestniczyć w pogrzebie w Katedrze Narodowej w Waszyngtonie - powiedziała rzeczniczka. 

Obama i Clinton wyrażają żal z powodu śmierci Busha seniora

"Ameryka w osobie George'a Herberta Walkera Busha utraciła patriotę i skromnego sługę. Nasze serca przepełnia dziś smutek, lecz także wdzięczność. Nie tylko za lata, w których był naszym czterdziestym pierwszym prezydentem, lecz także za ponad 70 lat oddanej służby dla kraju, który kochał" - czytamy w tweecie Obamy opublikowanym w piątek wieczorem czasu lokalnego.

Jak dodał, "gdy rozkwitły demokratyczne rewolucje w Europie Wschodniej, to jego pewne, dyplomatyczne działanie" umożliwiło osiągnięcie "zakończenia zimnej wojny bez oddania strzału".

Barack Obama złożył także kondolencje rodzinie zmarłego i "wszystkim, którzy zainspirowali się przykładem George'a i (jego nieżyjącej już żony) Barbary".

"Wraz z Hillary ubolewamy z powodu odejścia Prezydenta George'a H.W. Busha i dziękujemy za jego wspaniałe długie życie w służbie, miłość oraz przyjaźń. Jestem wdzięczny za każdą minutę, którą z nim spędziłem i zawszę będę postrzegał naszą przyjaźń jako jeden z największych prezentów, które otrzymałem w życiu" - napisał na Twitterze Clinton, także w imieniu swojej małżonki, byłej sekretarz stanu USA Hillary Clinton.

W oświadczeniu były prezydent ocenił, że "niewielu Amerykanów było - lub kiedykolwiek będzie - zdolnych, by wyrównać "rekord służby" Prezydenta (Busha) na rzecz Stanów Zjednoczonych, oraz by mieć radości, jaką każdego dnia z tego czerpał". 

Politycy o George'u H.W. Bushu

Premier Mateusz Morawiecki podkreślił, że zmarły George Bush senior był wzorem amerykańskiego patrioty. 

"Ze smutkiem przyjąłem wiadomość o śmierci George’a H.W. Busha, 41. prezydenta USA, sprawiedliwego przywódcy i wzorcowego amerykańskiego patrioty, który poświęcił życie służbie publicznej pełnionej z niezwykłą wytrwałością i pokorą. Niech spoczywa w pokoju" - napisał na Twitterze polski premier.

Były prezydent Lech Wałęsa, który kilkukrotnie spotkał się ze zmarłym byłym prezydentem USA George'em Busha seniorem, podkreślił, że był to wielki przyjaciel Polski. "Przyjąłem z ogromnym smutkiem wiadomość o śmierci Wielkiego Przyjaciela Polski, Prezydenta George Busha" - napisał Lech Wałęsa na Twitterze. 

"On jako jedyny z przywódców światowych w tamtym czasie zrobił wiele dla pokonania komunizmu i pomocy Polsce. Pozostanie na zawsze w sercach i pamięci. Dziękujemy" - napisał były polski prezydent.

- George Bush to osoba, którą łączy historię II wojny światowej z czasami współczesnymi. Walczył na froncie dalekowschodnim, z Japończykami. Później był szefem CIA i prezydentem, który w bardzo ważnym czasie zdał wielki egzamin. Był najlepszą w możliwych kontynuacji polityki prezydenta Ronalda Reagana, która ogromnie dużo dała Europie Środkowo-wschodniej, w tym Polsce - podkreślił lider PO.

- Nam dała szansę na wybicie się na niepodległość, opuszczenie obozu sowieckiego. Myślę, że właśnie tak zostanie zapamiętany w naszej części Europy - dodał.

Zdaniem Grzegorza Schetyny George Bush zrobił wiele dla wolnego świata, ale też dla samych Stanów Zjednoczonych. - Ameryka stała się symbolem i gwarantem wolności. Rozwój NATO, także współpracy ze wspólnotą europejską - to wszystko to była taka dobra jakość, którą prezydent Bush wniósł do polityki amerykańskiej - powiedział lider PO.

Od Marynarki Wojennej do Białego Domu

George Bush urodził się w 1924 roku w Massachusetts. Po ataku Japończyków na Pearl Harbor, w wieku 18 lat wstąpił do Marynarki Wojennej, był najmłodszym pilotem tej formacji. Po wojnie ukończył prestiżowy Uniwersytet Yale. Pracował w przemyśle naftowym, a potem został kongresmanem. Prezydent Richard Nixon powierzył mu stanowisko ambasadora przy ONZ. Później został przedstawicielem USA w Chinach, a następnie szefem CIA.

Podczas prezydentury Ronalda Reagana George Bush pełnił urząd wiceprezydenta. W 1988 roku zdecydowaną przewagą wygrał wybory prezydenckie. Niedługo po objęciu przez niego urzędu doszło do obalenia Muru Berlińskiego i rozpadu bloku komunistycznego. W czerwcu 1989 roku odwiedził Polskę. gdzie spotykał się z ówczesnymi władzami i przywódcami Solidarności.

W 1991 roku stanął na czele międzynarodowej koalicji podczas pierwszej wojny w Zatoce Perskiej. Mimo ogromnej popularności, po jej zakończeniu nie został wybrany na drugą kadencję. Powodem był kryzys gospodarczy w kraju. Jedną z najważniejszych osób w życiu George'a Busha była żona Barbara, która zmarła w kwietniu tego roku. Ich związek małżeński trwał 73 lata. George Bush pozostawił pięcioro dzieci, 17 wnuków, ośmioro prawnuków i dwoje rodzeństwa. 

dcz/dn