Chiny: niewolnicy w pracy, poddawani elektrowstrząsom

W cegielni ludzie pracowali przez wiele godzin, byli pozbawieni snu. Miejscowe media podały, że poddawano ich wstrząsom elektrycznym.

Sprawa wyszła na jaw, gdy jeden z mężczyzn zdołał uciec i zaalarmował policję. Okazało się, że w cegielni w uwłaczających warunkach przebywały jeszcze 34 osoby.

W 2007 roku w Chinach wybuchł skandal, gdy odkryto, że w innej cegielni, w prowincji Shanxi, pracowało co najmniej tysiąc „niewolników”. Do wykrycia tego obozu pracy przyczynił się zdesperowany ojciec, poszukujący nastoletniego syna, który zaginął. Okazało się wtedy, że w cegielni wykorzystywano pracę wielu ludzi niepełnosprawnych umysłowo.

Po nagłośnieniu tej afery przez media rząd deklarował, że ukróci podobne praktyki. Jednak od tej pory media co jakiś czas donoszą o przypadkach niewolniczej pracy, co wiążą z dużym popytem na prace budowlane.

Część chińskich handlarzy ludźmi świadomie wybiera do ciężkiej pracy ludzi upośledzonych umysłowo, z biednych okolic. Każe im podpisać bardzo niekorzystne umowy o zatrudnienie. Jak donosiły media, dochodzi także do przypadków zabójstw pozorowanych na wypadki, po których wyłudzane są odszkodowania.