Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
migrator migrator 04.06.2010

Powódź w Niemczech, Czechach, Słowacji i na Węgrzech

Wegry nadal zmagaja sie z powodzią. Po kolejnej fali intensywnych opadów deszczu, wysoka fala zalewa kolejne miasta na północy kraju przy granicach ze Słowacją.

Rzeka Bodva wdarla się do miasta Edeleny. Ewakuowano 550 osób ze 180 domów i gospodarstw.
Do wielu miejsc nie można jednak dotrzec nawet amfibiami. Z powodu fatalnej pogody w akcji ratunkowej nie mogą wziąć udziału wojskowe smigłowce. Wielu Węgrów nie chce opuścić swoich domów. W północnych i wschodnich Węgrzech woda zalala połączenia komunikacyjne. Nie kursuje wiele pociągów. Z brzegów wystąpiła również rzeka Slana na wschodzie kraju. Osuwają się zbocza niszcząc domy i zabudowania gospodarcze. Alarm przeciwpowodziowy ogłoszono w Budapeszcie. Wysoka fala zmierza w kierunku węgierskiej stolicy. Zamknięto nadbrzeża Dunaju. W ciągu 24 godzin woda zalała na Węgrzech 140 tysięcy hektarów gruntów rolnych. Wiele miast i miasteczek jest odciętych od świata. Przy umacnianiu wałów pracuje kilka tysięcy osób. Ułożono półtora miliona worków z piaskiem.

Lokalne podtopienia w Bawarii

Ulewne deszcze spowodowały lokalne podtopienia i problemy komunikacyjne w Bawarii. Mieszkańcom południowych Niemiec nie grozi jednak powódź.
Z powodu trwających od kilku dni opadów z brzegów wystąpiły rzeki w południowej i wschodniej Bawarii. Lokalne podtopienia odnotowano w regionach miast Traunstein, Berchtesgaden i przede wszystkim Pasawy. W pobliżu Pasawy zbiegają się dopływy trzech rzek: Dunaju, Inn oraz Ilz. Poziom wody w Dunaju w okolicach Pasawy osiągnął wczoraj trzeci stan alarmowy. Woda z wezbranych rzek płynęła tam wczoraj po ulicach miasta i zalewała piwnice.
W południowej Bawarii przy granicy z Austrią zalanych zostało dziewięć dróg krajowych. Jedna musiała zostać zamknięta, ponieważ pod wpływem padającego deszczu groziło tam osunięcie skał na jezdnię.
Dziś mieszkańcy Bawarii mogli odetchnąć z ulgą. Deszcze ustały, a meteorolodzy zapowiadają na najbliższe dni w całym landzie słoneczną pogodę bez opadów.

Pogarsza się sytuacja na Słowacji

Na Słowacji trwa dramatyczna walka z powodzią . Synoptycy sugerują, że deszcz będzie padał aż do wieczora. Przy granicach z Polską może spaść 50 litrów wody na metr kwadratowy.
Wezbrane wody Lupickiego Potoku zatopiły w 17-tysięcznym Kieżmarku dzielnice Południe i Północ. Woda wdarła się błyskawicznie do bloków mieszkalnych. Cały dramat rozegrał się w ciągu kilkunastu minut. Niektórzy mieszkańcy osiedla wyszli na zakupy i nie zdążyli wrocić do swoich mieszkań. Wojsko ewakuuje amfibiami setki ludzi.
Rzeka Poprad zatopiła także wsie Vrbov, Slovenska Ves, Podhorany, Huncovce i Velka Lomnica. Pod wodą znajduje się miejscowość Matejovce przy Popradzie.
W powiecie Stara Lubovnia trwa ewakuacja mieszkanców z Podolinca, Hneznego i Starej Lubovni. W całym powiecie zatopione są drogi i linie kolejowe. Sztab kryzysowy poprosił o pomoc wojsko.
Dramatycznie pogorszyła się sytuacja w rejonie Spiskiej Novej Vsi. Zalane są wsie między Levoczą a Spiską Novą Vsią. W Bardejovie wylała rzeka Topla.

Lepiej w Czechach

W Czechach nastąpiła wyraźna poprawa pogody. Nie sprawdziły się więc alarmujące prognozy tamtejszych meteorologów.
Minionej nocy nie zanotowano ulewnych opadów. Jedynie w czeskim Beskidzie spadło w ciągu 12 godzin około 30 litrów wody na metr kwadratowy. Niewielkie opady są jeszcze w dorzeczu Odry i potrwają zaledwie kilka godzin. Nie
obserwuje się też zwiększonych poziomów wody w rzekach. Jedynie w czterech regionach południowych Moraw stany alarmowe na niektórych rzekach utrzymują się. Według zaktualizowanych prognoz w najbliższych kilkudziesięciu
godzinach nastąpi wyraźna poprawa pogody. W całych Czechach ma być słonecznie i bez opadów.