Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Konto Usunięte Konto Usunięte 12.01.2019

Kpt. Mateusz Pupek: musimy powtarzać dzieciom, że lód nigdy nie jest bezpieczny

- Nie skłonię się do stwierdzenia, że lód może być bezpieczny. Zawsze należy pamiętać, że zamarznięty akwen jest zagrożeniem, do którego należy podchodzić z rezerwą i zdrowym rozsądkiem - powiedział w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl kpt. Mateusz Pupek z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Giżycku.

- Pokrywa śnieżna, prądy wodne i płytsze miejsca mogą dodatkowo osłabiać wytrzymałość lodu - zauważył kpt. Mateusz Pupek. Strażak zaznaczył, że osoba, która wpada do zimnej wody bardzo często zaczyna panikować. - W takiej sytuacji wydostanie się z wody bez specjalistycznych narzędzi będzie bardzo trudne, ponieważ lód będzie się pod nami systematycznie podłamywał. Wędkarze, którzy świadomie wchodzą na zamarznięty akwen, są zazwyczaj wyposażeni w kolce i ubrania wypornościowe - podkreślił rozmówca.

Kpt. Mateusz Pupek Osoba, która wpada do zimnej wody bardzo często zaczyna panikować

Kpt Mateusz Pupek informował również jak się zachować, gdy widzimy, że pod kimś załamał się lód. - Pierwszym elementem będzie próba wezwania pomocy. Warto mieć przy sobie telefon komórkowy i wykręcić telefon alarmowy. Istotne jest precyzyjne podanie lokalizacji zdarzenia, aby służby nie musiały szukać poszkodowanych na obszarze całego jeziora - stwierdził ekspert. Strażak zaznaczył, że do osoby, która jest w wodzie warto się czołgać po lodzie, a nie iść na prostych nogach. - Zmniejsza to punktowy nacisk na zamarzniętą powierzchnię - dodał.

Funkcjonariusz podkreślił, że po wyciągnięciu osoby z lodowatej wody musimy dążyć do jak najszybszego ogrzania jej ciała. - Trzeba zdjąć z poszkodowanego mokre ubranie i podzielić się z nim własną odzieżą. Żeby zapobiec zjawisku hipotermii warto okryć uratowana osobę chociażby kurtką - powiedział kpt. Mateusz Pupek.

Kpt. Mateusz Pupek Nie ma zjawiska bezpiecznego lodu

- Najbezpieczniej jest unikać zamarzniętych akwenów wodnych. Musimy dzieciakom powtarzać, że nie ma zjawiska bezpiecznego lodu. Na łyżwach jeździmy tylko i wyłącznie w przygotowanych do tego miejscach - stwierdził strażak. Ekspert ocenił, że dzieci nigdy nie mogą same wchodzić na zamarznięte stawy, czy jeziora. - W lodowatej wodzie w ciągu kilku minut nasz organizm odmówi posłuszeństwa. Hipotermia spowalnia czynności życiowe i później już bardzo ciężko ten proces odwrócić - mówił kpt. Mateusz Pupek.

Rozmawiał Tomasz Jakubowski, PolskieRadio24.pl