Oficjalne rozmowy Donalda Trumpa i Kim Dzong Una mają rozpocząć się po południu polskiego czasu.
Zarówno prezydent Donald Trump jak i północnokoreański lider Kim Dzong Un są w Hanoi od wczoraj. Dziś rano amerykański prezydent spotkał się z prezydentem a potem premierem Wietnamu. W czasie tego spotkania mówił o swoich oczekiwaniach wobec rozpoczynającego się po południu polskiego czasu szczytu USA-Korea Północna. - Mam nadzieję, że to będzie udane spotkanie. Zobaczymy. Myślę, że prezes Kim także chce zrobić coś dużego, a patrząc na to, co wam Wietnamowi się udało w krótkim czasie, myślę, że on może równie szybko przekształcić Koreę Północną w potęgę gospodarczą - mówił Donald Trump w Hanoi.
Wietnam został wybrany na miejsce spotkania, gdyż w ostatnich dekadach przeszedł drogę od zamkniętego na świat do jednego z szybciej rozwijających się państw, którym nadal rządzą komunistyczne władze. - Wybór Hanoi to świadectwo rosnącej roli i pozycji Wietnamu w regionie i na świecie - mówił po spotkaniu z Donaldem Trumpem premier Wietnamu Nguyen Xuan Phuc.
Szczyt przywódców USA i Korei Północnej ma zakończyć się jutro. Kim Dzong Un nie wróci jednak od razu do kraju, ale zostanie w Wietnamie przez dwa kolejne dni. Program jego pobytu nie jest znany, ale spekuluje się, że Kim może chcieć odwiedzić miejsca, które świadczą o dynamicznym rozwoju Wietnamu.
dcz