Ten mini - turniej, to oznaka, że sezon skoków narciarskich ma się ku końcowej fazie. Raw Air rozgrywany jest od sezonu 2016/17 - w piątek zobaczymy zatem inaugurację jego trzeciej odsłony. Nasi zawodnicy będą mieli do oddania (potencjalnie) 16 skoków, a rywalizacja w Norwegii potrwa do 17 marca - potem już tylko Planica. Najbliższe zawody mogą zatem rozstrzygnąć o kolejności na podium w rywalizacji indywidualnej oraz Pucharu Narodów, w tej ostatniej klasyfikacji Polska notuje świetny sezon i jest liderem. W klasyfikacji indywidualnej sytuacja przedtstawia się następująco:
1. Ryoyu KOBAYASHI - 1620 pkt.
2. Kamil STOCH - 1145 pkt.
3. Stefan KRAFT - 1017 pkt.
4. Piotr ŻYŁA - 963 pkt.
5. Dawid KUBACKI - 834 pkt.
Zawody odbędą się w "kolebce dyscypliny" - na norweskich skoczniach w: Oslo, Lillehammer, Trondheim i Vikersund . Zwycięzcą zostaje zawodnik, który uzbiera największą liczbę punktów we wszystkich czterech konkursach indywidualnych,w kwalifikacjach (zwanych „prologami”) oraz w dwóch zawodach drużynowych. Według założeń do klasyfikacji Raw Air powinno liczyć się 16 skoków - ostatecznie (jak zwykle) zadecydują warunki pogodowe. Stefan Horngacher - wciąż w zawieszeniu jego decyzja co do przyszłego sezonu z Polakami - wskazał drużynę, która powalczy w Norwegii o lukratywne premie oraz punkty do klasyfikacji końcowej, w której dwóch Polaków może zakończyć sezon na podium.
Kamil Stoch i Dawid Kubacki pokazali w Seefeld wystarczająco dobrą formę by marzyć o dublecie: premiach finansowych i punktach do PŚ. Piotr Żyła musi popracować by odzyskać wyniki z początku sezonu. Drużynę uzupełnią Stefan Hula, Jakub Wolny i 19-letni Paweł Wąsek.
Główną nagrodą rzeczową za wygranie klasyfikacji generalnej imprezy jest czarna patera o średnicy ok. 100 cm. Zawodnicy otrzymują także, poza nagrodami przyznawanymi regulaminowo przez FIS, dodatkowe premie pieniężne oraz nagrody rzeczowe. Za miejsca na podium w całym turnieju przewidziano: 60 tys. euro dla zwycięzcy, 30 tys. za zajęcie drugiego miejsca oraz 10 tys. za zajęcie trzeciego miejsca.
Łącznie z tytułu nagród finansowych organizatorzy turnieju wypłacą zawodnikom około 500 tysięcy euro. Tytułu sprzed roku broni Kamil Stoch, ale i Dawid Kubacki pokazał w Seefeld formę na miarę aspiracji do lukratywnego czeku....
Hubert Borucki, PolskieRadio24.pl