Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Filip Ciszewski 07.03.2019

Premier: chciałbym, aby nauczyciel dyplomowany zarabiał 6 tys. zł brutto

Takie spotkanie jest jak najbardziej możliwe - powiedział premier Mateusz Morawiecki pytany, czy jest gotów spotkać się z zapowiadającymi strajk nauczycielami. Chciałbym, aby wynagrodzenie nauczyciela dyplomowanego w przyszłym roku wynosiło 6 tys. złotych - podkreślił. 

Szef rządu w czwartek w "Faktach po Faktach" w TVN24 był pytany, czy nie obawia się zapowiadanego strajku nauczycieli. - Bardzo bym sobie życzył, aby ten protest nie miał miejsca - powiedział premier. Jak zaznaczył, badania wskazują, iż większość rodziców "stwierdziła, że podczas egzaminów nie jest to dobry pomysł, aby był taki protest". - Oczywiście wszystkie grupy mają prawo do protestu i wybierają dla siebie najlepszy czas - mówił Morawiecki. - Życzyłbym sobie tego, aby się dogadać - dodał. 

Pytany, czy w takim razie jest gotów spotkać się z nauczycielami, premier powiedział: "Myślę że takie spotkanie jest jak najbardziej możliwe. Spotykam się ze związkami zawodowymi, chodzę na Radę Dialogu Społecznego, są tam przedstawiciele także stanu nauczycielskiego". 


znp-strajk_pap_1200.jpg
Wiceminister edukacji: jestem przekonany, że nauczyciele nie przystąpią do protestu, który zagroziłby uczniom

- Dla mnie zawód nauczyciela to jest zawód ogromnego społecznego zaufania - podkreślił szef rządu. Premier zapewnił jednocześnie, że "nauczyciele będą na pewno coraz lepiej wynagradzani", ale - jak dodał - "na wszystko potrzeba czasu". Przypominał, że nauczyciele otrzymali od 1 stycznia podwyżkę o 5 procent i "od 1 września (planowane są) trzecie już podwyżki o 5 procent". 

- Chciałbym, aby najbliższe 6-12-18 miesięcy były znaczone kolejnymi podwyżkami - zapowiedział premier. - Chciałbym, aby już w przyszłym roku wynagrodzenie nauczyciela dyplomowanego łącznie brutto było 6 tysięcy złotych - mówił Mateusz Morawiecki. 

Przypomniał, że począwszy od roku 2013 wynagrodzenie nauczyciela dyplomowanego wynosiło 5 tys. złotych i z roku na rok nie zmieniało się do roku 2016. - W czasach naszych poprzedników przez trzy lata poprzedzające nasze rządy te wynagrodzenia się nie zmieniają. W 2017 roku pierwsze podwyżki, w 2018 roku kolejne podwyżki, a w 2019 dwie pule podwyżek. Wzrost łączny w tych latach, za ostatnie 18 miesięcy, to jest 16 procent, to jest wzrost dużo wyższy niż w całej gospodarce - mówił szef rządu. 

Premier apelował także do samorządów, by "nie oszczędzały na nauczycielach". - Samorządy dostają od nas subwencje centralną i np. nie wypłacają dodatku motywacyjnego - powiedział. 

ZOBACZ WIĘCEJ >>> Warszawscy radni PiS chcą zwiększenia dodatku motywacyjnego dla nauczycieli

W poniedziałek prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz poinformował, że prezydium Zarządu Głównego ZNP zdecydowało o rozpoczęciu 8 kwietnia strajku w szkołach i innych placówkach oświatowych, w których - w wyniku referendum - uzyskana będzie zgoda na jego przeprowadzenie. Związek domaga się wzrostu wynagrodzeń nauczycieli i pracowników oświaty niebędących nauczycielami o 1000 zł.

fc