Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Damian Nejman 03.04.2019

Sejmowa komisja za uchyleniem immunitetu posłance Teraz! Joannie Schmidt

Sejmowa komisja opowiedziała się w środę za uchyleniem immunitetu posłance Teraz! Joannie Schmidt. Komendant główny policji wnioskował o zgodę na pociągnięcie jej do odpowiedzialności za popełnienie wykroczenia, gdy wwiozła ona na teren Sejmu dwie osoby w bagażniku samochodu.

18 lipca 2018 roku przed Sejmem zorganizowany został protest m.in. przez Obywateli RP, Ogólnopolski Strajk Kobiet i Komitet Obrony Demokracji. Poseł Ryszard Petru próbował wwieźć na teren parlamentu dwie osoby posiadające czasowo zawieszone prawo wstępu na teren i do budynków w zarządzie Kancelarii Sejmu. Byli to Paweł Kasprzak i Wojciech Kinasiewicz z Obywateli RP. Gdy ich wwiezienie zostało Petru uniemożliwione przez Straż Marszałkowską, zostali oni przetransportowani w bagażniku samochodu prowadzonego przez posłankę Joannę Schmidt, a później rozpoczęli pikietę.

20 grudnia 2018 roku komendant główny policji złożył wniosek do Sejmu o wyrażenie zgody na pociągnięcie posłanki do odpowiedzialności za wykroczenie. Bez takiej zgody Sejmu, czyli uchylenia immunitetu, sąd w danej sprawie nie może prowadzić procesu posła.

Joannie Schmidt zarzuca się wykroczenie przeciwko przepisom Prawa o ruchu drogowym w związku z tym, że wwiozła na teren Sejmu w bagażniku dwie osoby, czym również naraziła ich bezpieczeństwo.

Sejmowa komisja regulaminowa

W środę wnioskiem komendanta głównego policji zajmowała się sejmowa komisja regulaminowa, spraw poselskich i immunitetowych. Na posiedzeniu nie stawiła się posłanka Teraz!, bo - jak tłumaczył ustanowiony przez nią obrońca, poseł PO Arkadiusz Myrcha - tego dnia uczestniczy w posiedzeniu sądu.

Myrcha wnioskował o odroczenie posiedzenia komisji, by Schmidt mogła zapoznać się z pełną dokumentacją w jej sprawie. - W tej sprawie 4 marca zostało skierowane do Kancelarii Sejmu pismo, do dzisiaj nie uzyskało ono odpowiedzi. W związku z tym pani poseł nie miała fizycznie możliwości zapoznania się z materiałem poza samym wnioskiem - mówił poseł PO. W jego ocenie, z wniosku komendanta głównego policji "nie wynika wprost, do jakiego czynu mogło dojść, gdyż osoby zeznające w większości nie były bezpośrednimi świadkami, że osoby znajdowały się w pojeździe, jest to wnioskowane z nagrań z kamer".

Wiceszefowa komisji Elżbieta Witek (PiS) zwracała jednak uwagę, że Joanna Schmidt otrzymała wniosek komendanta głównego policji, jednak nie będąc stroną postępowania (nie ma jeszcze formalnego oskarżenia), nie ma prawa wglądu do wszystkich dokumentów w tej sprawie.

Komisja regulaminowa, spraw poselskich i immunitetowych nie wyraziła zgody na odroczenie posiedzenia. W głosowaniu posłowie zarekomendowali Sejmowi wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności za wykroczenie poseł Joanny Schmidt.

dn