Rozmowa dotyczyła dopłat rolników ze wspólnej kasy po 2020 roku i pieniędzy z unijnego programu rozwoju obszarów wiejskich.
Polska od wielu lat zabiega o wyrównanie dopłat dla rolników w Unii.
Od czasu naszego wejścia do Wspólnoty nadal widoczne są różnice w subsydiach między rolnikami z Europy Środkowo-Wschodniej i tymi z Zachodniej. Jeśli natomiast chodzi o program, którego celem jest modernizacja gospodarstw rolnych i rozwój infrastruktury wiejskiej, to Polska zabiega by z niego dodatkowe wsparcie otrzymali hodowcy trzody chlewnej i bydła w zamian za poprawę dobrostanu zwierząt.
To było kolejne spotkanie premiera z unijnym komisarzem w ostatnich tygodniach o czym szef rządu informował przed odlotem do Brukseli.
- Jesteśmy na dobrej drodze, żeby ten budżet był jeszcze lepszy dla Polski, niż wcześniej sobie zakładaliśmy. Te główne elementy dla rolnictwa zdecydowanie będą bardziej korzystne niż to co Komisja Europejska przedstawiła w maju - mówił premier.
Opublikowany wtedy projekt budżetu przewidywał cięcia w rolnictwie dla Polski w wysokości 5-7 miliardów euro w porównaniu z obecnym budżetem. Teraz negocjacje toczą się w gronie państw członkowskich, ale po ich zakończeniu Komisja będzie musiała wydać zgodę na programy uruchamiające wypłatę funduszy.
O unijnych funduszach ze wspólnej kasy po 2020 roku premier będzie też jutro rozmawiał z komisarzem do spraw budżetu Güntherem Oettingerem.
IAR/agkm