Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Paweł Słójkowski 20.04.2019

Ekstraklasa: pierwsza domowa porażka Lechii stała się faktem. Piast lepszy od lidera

Lechia Gdańsk przegrała 0:1 z Piastem Gliwice w pierwszym spotkaniu 31. kolejki Ekstraklasy. Gdańszczanie doznali pierwszej w tym sezonie porażki na własnym boisku i wieczorem mogą stracić pozycję lidera.
Posłuchaj
  • Było drugie starcie tych zespołów w ciągu trzech tygodni - pod koniec marca również w Gdańsku zwyciężyła Lechia 2:0. Trener gliwiczan Waldemar Fornalik wyciągnął wnioski z tamtego spotkania (IAR)
  • Po pierwszej połowie Lechia przegrywała 0:1 i dlatego trener Piotr Stokowiec zmienił ustawienie. Pomocnik Patryk Lipski przyznaje, że chcąc poprawić wynik trzeba było zagrać ofensywnie (IAR)
  • Lechia w pierwszej połowie spisywali się poniżej oczekiwań, z czego zdaje sobie sprawę bramkarz Dušan Kuciak, który podkreśla, że w drugiej części gry jego zespół zagrał dużo lepiej (IAR)
Czytaj także

Gliwiczanie dokonali nie lada sztuki, bowiem Lechia była jedyną drużyną, która nie poniosła do tej pory porażki na własnym stadionie. W dotychczasowych konfrontacjach pomiędzy tymi zespołami 19 października w Gliwicach padł remis 1:1, natomiast 29 marca, pomimo sporej przewagi rywali, gdańszczanie wygrali na własnym stadionie 2:0. Tym razem podopieczni trenera Waldemara Fornalika wywalczyli trzy punkty.

Po kilku minutach wyrównanej gry wyraźną przewagę osiągnęli goście. Lechiści mogli jednak objąć prowadzenie, bo niewiele brakowało, aby w 12. minucie duński obrońca Piasta Mikkel Kirkeskov skierował piłkę głową do własnej bramki.

W 16. minucie gliwiczanie przeprowadzili składną akcję, w finale której Kirkeskov zagrał do Joela Valencii, ale strzał Ekwadorczyka obronił Dusan Kuciak. 120 sekund później po stracie Błażeja Augustyna Piotr Parzyszek uderzył nad poprzeczką, a za chwilę słowackiego golkipera Lechii, ponownie bez powodzenia, starał się zaskoczyć Valencia.

W 29. minucie przyjezdni dopięli swego i zasłużenie wyszli na prowadzenie – strzałem z 15 metrów Kuciaka pokonał Parzyszek, który w poprzednim spotkaniu pomiędzy tymi zespołami miał wyjątkowego pecha i zmarnował kilka świetnych sytuacji.

Biało-zieloni stracili nie tylko gola, ale także piłkarza. W 44. minucie drugą żółtą kartkę za faul na Patryku Dziczku otrzymał Jarosław Kubicki. Pierwsze upomnienie pomocnik gdańszczan dostał siedem minut wcześniej za nieprzepisowe zatrzymanie Valencii.

W drugiej połowie gospodarze, mając jednego zawodnika mniej, przeszli na grę z trzema obrońcami, natomiast w ataku do Artura Sobiecha przesunięty został Flavio Paixao. I to lider dyktował warunki.

W 58. minucie po stracie Dziczka do remisu mógł doprowadzić grający w ochronnej masce po złamaniu nosa Patryk Lipski, ale jego strzał zablokował Jakub Czerwiński. W 74. minucie stoper gości ponownie uchronił swój zespół od straty bramki - tym razem zablokował Serba Filipa Mladenovica. Później dwa razy groźnie strzelał Paixao.

Tymczasem w piątej minucie doliczonego czasu Jorge Felix silnym uderzeniem z ostrego kąta, po którym piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki, przypieczętował triumf Piasta.

Dzięki temu zwycięstwu gliwiczanie zmniejszyli stratę do Lechii do czterech punktów. Gdańszczanie mogą spaść w sobotę wieczorem na drugą pozycję - stanie się tak, jeśli Legia co najmniej zremisuje w Warszawie z Cracovią.

Lechia Gdańsk - Piast Gliwice 0:2 (0:1)

Bramki: 0:1 Piotr Parzyszek (29), 0:2 Jorge Felix (90+5).

Żółta kartka - Lechia Gdańsk: Jarosław Kubicki. Piast Gliwice: Martin Konczkowski, Tomasz Mokwa. Czerwona kartka za drugą żółtą - Lechia Gdańsk: Jarosław Kubicki (44).

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock). Widzów 13 965.

Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - Joao Nunes, Michał Nalepa, Błażej Augustyn, Filip Mladenovic (80. Karol Fila) - Flavio Paixao, Jarosław Kubicki, Tomasz Makowski, Patryk Lipski, Lukas Haraslin (73. Konrad Michalak) - Artur Sobiech (80. Mateusz Żukowski).

Piast Gliwice: Frantisek Plach - Tomasz Mokwa, Jakub Czerwiński, Aleksandar Sedlar, Mikkel Kirkeskov - Martin Konczkowski (77. Mateusz Mak), Tom Hateley, Patryk Dziczek, Joel Valencia (83. Tomasz Jodłowiec), Jorge Felix - Piotr Parzyszek (74. Michal Papadopulos).

ps