Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Paweł Słójkowski 20.04.2019

Ekstraklasa: Legia zwyciężyła rzutem na taśmę. Mistrz Polski wskakuje na fotel lidera

Legia Warszawa zwyciężyła 1:0 w ostatnim sobotnim meczu 31. kolejki Ekstraklasy. Mistrz Polski rozstrzygnął losy spotkania na swoją korzyść w doliczonym czasie gry.

Od pierwszych minut Cracovia pokazała, że zamierza sprawić gospodarzom wiele problemów. Przyjezdni grali wysoko, stosowali pressing na obrońców Legii, nie dawali im ani czasu, ani miejsca na rozegranie piłki, wyraźnie mieli ochotę na to, by zaskoczyć mistrzów Polski.

Piłkarze Aleksandara Vukovicia mieli spore problemy z waleczną Cracovią, spotkanie było bardzo zacięte i pełne walki w środku pola, w której żadna z drużyn nie mogła odnieść wyraźnej przewagi. Stopniowo Legia dochodziła do głosu i wydawało się, że jest kwestią czasu, kiedy zdoła zepchnąć rywali do defensywy. Zespół z Krakowa być może stracił nieco animuszu, ale nie pozwolił gospodarzom na to, by dochodzili do czystych sytuacji.

Najbliżej gola mistrz Polski był po potężnym uderzeniu Andre Martinsa, które zatrzymało się na poprzeczce bramki Peskovicia. W pierwszej połowie nie można było mówić o wielkim widowisku, brakowało dokładności i ostatniego podania.

W 59. minucie wymarzoną okazję zmarnował Szymański, który z jedenastego metra posłał wyłożoną mu przez Vesovicia piłkę prosto w golkipera Cracovii. Kilka minut później do siatki trafił Medeiros, jednak sędzia nie uznał gola - jeden z zawodników Legii skupiał na sobie uwagę bramkarza, będąc na pozycji spalonej.

Spotkanie nabierało temperatury, Legia podkręcała temperaturę, gol wisiał w powietrzu. Pesković obronił uderzenie Medeirosa, parując piłkę na poprzeczkę. Goście starali się urywać cenne sekundy, wybijać przeciwników z uderzenia, sporadycznie odgryzając się kontratakami.

Kiedy wydawało się, że spotkanie zakończy się bezbramkowym remisem, doszło do przewinienia Michała Helika w polu karnym. Stoper Cracovii powalił na ziemię Williama Remy'ego, a sędzia podyktował "jedenastkę". Do piłki podszedł Carlitos, który potwierdził, że w tym aspekcie gry myli się rzadko. Precyzyjnie posłał piłkę w prawy róg Peskovicia i dał swojej drużynie komplet punktów, dzięki któremu Legia odskoczyła Lechii Gdańsk na trzy punkty.

Legia Warszawa - Cracovia Kraków 1:0 (0:0)

Bramka: 1:0 Carlitos (90+5-karny).

Żółta kartka - Legia Warszawa: Artur Jędrzejczyk, William Remy, Andre Martins, Luis Rocha. Cracovia Kraków: Filip Piszczek, Michal Siplak.

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń). Widzów 16 501.

Legia Warszawa: Radosław Cierzniak - Marko Vesovic, William Remy, Artur Jędrzejczyk, Luis Rocha - Iuri Medeiros, Domagoj Antolic, Andre Martins, Kasper Hamalainen (81. Sandro Kulenovic), Sebastian Szymański (74. Dominik Nagy) - Carlitos (90+7. Cafu).

Cracovia: Michal Peskovic - Cornel Rapa, Michał Helik, Niko Datkovic, Michal Siplak - Sergiu Hanca (90+8. Ołeksij Dytiatjew), Milan Dimun, Janusz Gol, Mateusz Wdowiak (72. Damian Dąbrowski) - Airam Cabrera, Filip Piszczek (46. Javier Hernandez)

ps