Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Mateusz Brożyna 29.04.2019

Ekstraklasa: sporne głosy po meczu Lechia vs. Legia. Zbigniew Boniek krytykuje sędziego, Przesmycki broni

Wciąż nie milkną echa kontrowersji w związku z decyzjami arbitra Daniela Stefańskiego w meczu na szczycie piłkarskiej Ekstraklasy między Lechią Gdańsk i Legią Warszawa. Prezes PZPN Zbigniew Boniek skrytykował decyzję sędziego, z kolei inne zdanie ma Zbigniew Przesmycki, szef związkowego kolegium sędziów, który odniósł się do sytuacji w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". 

Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniew Boniek przyznał w wywiadzie na kanale Prawda Futbolu na YouTubie, że sędzia Daniel Stefański, który w sobotę prowadził mecz Lechia Gdańsk - Legia Warszawa (1:3), popełnił błąd, nie dyktując w trzeciej minucie rzutu karnego dla gospodarzy po zagraniu ręką Artura Jędrzejczyka. 

Boniek krytykuje Stefańskiego

Legia ostatecznie wygrała 3:1 i objęła prowadzenie w tabeli Ekstraklasy. Cztery kolejki przed końcem sezonu ma 66 punktów i o trzy wyprzedza gdańszczan. Po meczu zarówno piłkarze Lechii, jak i trener Piotr Stokowiec nie ukrywali jednak pretensji pod adresem arbitra. 

W trzeciej minucie napastnik gospodarzy Artur Sobiech minął bramkarza Radosława Cierzniaka i kopnął piłkę w kierunku bramki. Interweniował jednak Jędrzejczyk. Piłka najpierw odbiła się od klatki piersiowej reprezentanta Polski, a potem dotknęła jego ręki. Stefański skorzystał z systemu VAR, po czym... nakazał wznowienie od rzutu sędziowskiego.


- Jest akcja, sędzia boczny nie podnosi chorągiewki, chociaż wydawało się, że jest spalony. Krzyczy do głównego - wiemy, bo mamy "czarną skrzynkę", którą możemy odsłuchać: "opóźniam, opóźniam". Wychodzi sam na sam zawodnik Lechii Gdańsk, a boczny nic nie robi do końca akcji. Sędzia główny gwizdnął rzut karny, boczny wtedy podniósł chorągiewkę, więc Stefański powiedział, żeby sprawdzić spalonego. Ja myślałem, że idąc do stanowiska VAR, chciał sprawdzić, czy Jędrzejczyk zasłużył na czerwoną kartkę, ale zrobił inaczej i zmienił decyzję - powiedział prezes PZPN.

Według Bońka Stefański popełnił "błąd interpretacyjny". - Mogę przeprosić trenera Stokowca, piłkarzy, kibiców Lechii za błędną decyzję sędziego - przyznał. 

Prezes PZPN odniósł się także do zaleceń, jakie otrzymują arbitrzy.

- Dzisiaj są zalecenia, żeby nie odgwizdywać ręki, która jest całkowicie przypadkowa, ale kiedy ręka broni strzału, to jest zagranie ręką i rzut karny - zauważył.

Przesmycki komentuje sytuację z Trójmiasta

Zbigniew Przesmycki w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" odniósł się do sytuacji z Arturem Jędrzejczykiem i Williamem Remym: 

- W tej konkretnej sytuacji zawodnik Legii Artur Jędrzejczyk w trakcie próby zablokowania strzału na bramkę dostał piłką w okolice talii na wysokości żeber. Futbolówka została więc zatrzymana ciałem zawodnika, a nie ręką. Jeżeli nawet poruszała się, to już w kierunku środka boiska. Ręka miała kontakt z piłką później, a stało to się, powtórzę, po wcześniejszym legalnym zatrzymaniu piłki ciałem i w kontakcie tym nie było nic z rozmyślności. Co innego byłoby, gdyby piłka po uderzeniu w ciało dalej poruszała się w kierunku bramki i wtedy zatrzymana byłaby ręką. Wtedy byłoby to przewinienie. Nie mam wątpliwości, że w tej sytuacji piłkę zatrzymało ciało zawodnika Legii i nie wykonał on żadnego dodatkowego ruchu ręką, która miała kontakt z piłką. Dodatkowego, to znaczy niewynikającego ze sposobu interwencji zawodnika Legii. Dlatego takie dotknięcie piłki ręką nie było przewinieniem. Daniel Stefański to bardzo dobrze wyszkolony sędzia. Obejrzał sytuację z kilku ujęć pokazanych mu przez sędziego asystenta wideo (VAR) i podjął dobrą decyzję - powiedział Przesmycki w kwestii pierwszej sytuacji z początku meczu.

Przesmycki ocenił również akcję z Remym.

- W drugiej sytuacji William Remy podjął próbę zablokowania lecącej w jego kierunku piłki nogą. Jego "wślizgopodobna" interwencja (bo wślizg ma miejsce tylko podczas walki o piłkę) była nieprecyzyjna. Zagrana piłka nieznacznie tylko zmieniła kierunek i trafiła w jego tzw. podpierającą rękę. I właśnie fakt, że była to "podpierająca ręka" powoduje, że jej kontakt z piłką nie jest przewinieniem. Taka była do tej pory praktyka, a od 1 czerwca będzie to miało odbicie w przepisach gry. Tu nie mam nic do dodania, tak należy rozstrzygać w podobnych sytuacjach, bez względu na to, czy to nam się podoba, czy też nie - powiedział szef polskich sędziów.


Dzięki wygranej w Trójmieście Legia wróciła na prowadzenie w tabeli. Cztery kolejki przed zakończeniem sezonu obrońcy tytułu o trzy punkty wyprzedzają Lechię oraz o cztery Piasta Gliwice.

***

Wyniki meczów 33. kolejki i tabela Ekstraklasy:

2019-04-26:
KGHM Zagłębie Lubin - Jagiellonia Białystok 2:0 (2:0) 
Piast Gliwice - Cracovia Kraków 3:1 (1:1) 
2019-04-27:
Pogoń Szczecin - Lech Poznań 1:1 (1:0) 
Lechia Gdańsk - Legia Warszawa 1:3 (1:0) 
2019-04-28:
Miedź Legnica - Wisła Płock 3:2 (3:1) 
Korona Kielce - Arka Gdynia 0:2 (0:1) 
Wisła Kraków - Śląsk Wrocław 1:1 (1:1) 
2019-04-29:
Górnik Zabrze - Zagłębie Sosnowiec (godz. 18.00)

Tabela (mecze, zwycięstwa, remisy, porażki, bramki, punkty, różnica bramek)
1. Legia Warszawa 33 20 6 7 52-33 66 +19
2. Lechia Gdańsk 33 18 9 6 50-33 63 +17
3. Piast Gliwice 33 18 8 7 53-32 62 +21
4. Jagiellonia Białystok 33 14 9 10 49-46 51 +3
5. KGHM Zagłębie Lubin 33 15 5 13 52-42 50 +10
6. Cracovia Kraków 33 14 6 13 40-39 48 +1
7. Lech Poznań 33 14 6 13 46-44 48 +2
8. Pogoń Szczecin 33 13 8 12 51-49 47 +2
-------------------------------------------------------
9. Wisła Kraków 33 12 7 14 59-54 43 +5
10. Korona Kielce 33 11 10 12 38-48 43 -10
11. Górnik Zabrze 32 9 10 13 39-50 37 -11
12. Miedź Legnica 33 9 9 15 35-58 36 -23
13. Wisła Płock 33 9 9 15 47-55 36 -8
14. Arka Gdynia 33 8 11 14 43-45 35 -2
15. Śląsk Wrocław 33 8 8 17 37-42 32 -5
16. Zagłębie Sosnowiec 32 7 7 18 45-66 28 -21
W przypadku równej liczby punktów o kolejności w końcowej tabeli decyduje wyższa lokata po sezonie zasadniczym

Mecze w następnej kolejce
2019-05-03:
Wisła Płock - Arka Gdynia (18.00)
Górnik Zabrze - Wisła Kraków (20.30)
2019-05-04:
Korona Kielce - Miedź Legnica (15.30)
Lech Poznań - KGHM Zagłębie Lubin (18.00)
Legia Warszawa - Piast Gliwice (20.30)
2019-05-05:
Zagłębie Sosnowiec - Śląsk Wrocław (15.30)
Cracovia Kraków - Lechia Gdańsk (18.00)
2019-05-06:
Jagiellonia Białystok - Pogoń Szczecin (18.00)

(mb), Legia.net/Przegląd Sportowy