W środę po południu Sejm zajął się rządowym projektem nowelizacji Kodeksu karnego, który przewiduje zaostrzenie kar w tym m.in. za przestępstwa związane z pedofilią.
Bartosz Kownacki przekonywał, że zaproponowane przez rząd przepisy są "bardzo ważne i ważkie dla przyszłości wymiaru sprawiedliwości".
- Jest to gruntowna nowelizacja prawa karnego, materialnego, szereg bardzo ciekawych, interesujących rozwiązań, które są odpowiedzią na to, co PiS i minister Zbigniew Ziobro od 18 lat w polityce głoszą: kara musi być nieuchronna, sprawiedliwa i musi być również wysoka - podkreślił poseł PiS.
Jak zauważył debata nad projektem nowelizacji Kodeksu karnego zbiegła się z doniesieniami medialnymi dotyczącymi dramatu najmłodszych, ale - dodał - rząd już wcześniej pracował nad zaostrzeniem kar za pedofilię.
Poseł PiS podkreślił, że państwo nie może zmienić ludzi, którzy dopuszczają się tych niegodziwych czynów i nie zawsze może zadziałać prewencyjnie, bo nie ma "takich narzędzi". Zastrzegł jednocześnie, że państwo może wprowadzać takie rozwiązania karne, które "będą odstraszały i eliminowały ze społeczeństwa ludzi, którzy nigdy w tym społeczeństwie takich ról nie powinny pełnić".
Kownacki pytał również posłów Koalicji Europejskiej, czy chodzi im o dobro dziecka, czy o robienie "spektaklu politycznego" i "rozgrywanie tej dramatycznej sytuacji politycznie".
paw/