Minister Zbigniew Ziobro zapytany o ewentualną możliwość ścigania dziennikarzy za publikacje nieprzychylne dla władz, odpowiedział, że nie muszą się niczego takiego obawiać.
- Nie ma żadnej zmiany w stosunku do dzisiejszego stanu rzeczy. Ta zmiana, która nastąpi, dotyczy tylko tych sytuacji, taki jest cel tych przepisów, kiedy już będzie się toczyć postępowanie i by na jego użytek nie były tworzone fałszywe dowody - zaznaczył. Dodał, że jeżeli ktoś będzie tworzył fałszywe dowody to "może obawiać się działań ze strony organów, ale nie po publikacji" - podkreślił minister.
Nowelizacja zaostrzyła kary
Nowelizację kodeksu karnego przyjęto na posiedzeniu Sejmu 16 maja. Przepisy, których najbardziej nośnym elementem było zaostrzenie kar wobec pedofilów, wyeliminowały karę 25 lat pozbawienia wolności, stanowiąca odrębny rodzaj kary. Wydłużono natomiast karę terminowego pozbawienia wolności do 30 lat, pozostawiając jako dolną granicę tej kary 1 miesiąc. Nowe przepisy zwiększyły m.in. sankcje za kradzież kart płatniczych czy przyjęcie łapówki w wysokości powyżej miliona złotych. Wprowadzono ponadto wprowadzenie nowych typów przestępstw, takich jak przygotowanie do zabójstwa czy przyjęcie zlecenia zabójstwa. Te czyny będą zagrożone karą do 15 lat więzienia.
Nad projektem nowelizacji kilka miesięcy pracowało Ministerstwo Sprawiedliwości. Dokument trafił na posiedzenie Rady Ministrów krótko po publikacji filmu Tomasza Sekielskiego "Tylko nie mów nikomu" o przypadkach pedofilii wśród duchownych.