Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Paweł Majewski 12.06.2019

Ekstraklasa: poznaliśmy przychody klubów. Legia ponownie na czele rankingu

W sali konferencyjnej stadionu Legii w Warszawie zaprezentowano wyniki trzynastego już raportu firmy Deloitte "Piłkarska liga finansowa". Wynika z niego, że przychody wszystkich klubów Ekstraklasy wyniosły w 2018 roku prawie 528 mln zł, a liderem rankingu po raz ósmy z rzędu została Legia, która zarobiła 100,2 mln zł. - Można mówić o stabilizacji - powiedział w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl prezes spółki Ekstraklasa S.A. Marcin Animucki. 
Posłuchaj
  • Prezes Zarządu Ekstraklasy S.A. Marcin Animucki skomentował wyniki raportu (IAR)
  • W kolejnych rozgrywkach frekwencja może wciąż spadać w związku z przebudową kilku stadionów, o czym mówi Marcin Animucki (IAR)
Czytaj także

Marcin Animucki cieszy się, że już trzeci raz z rzędu kluby najwyższej klasy rozgrywkowej zanotowały przychody przekraczające pół miliarda złotych.

- Można mówić o stabilizacji. Trzeci rok z rzędu łączne przychody klubów przekroczyły 500 mln zł, a pamiętajmy, że w rankingu nie uwzględniono przychodów z transferów - zaznaczył.

W porównaniu z poprzednim rokiem nie zmieniło się podium rankingu. Najwięcej zarobiła warszawska Legia, wyprzedzając Lecha Poznań (57,1 mln) oraz Lechię Gdańsk (48,3 mln). Warto zaznaczyć, że z czołowej trójki jedynie gdańszczanie zanotowali wzrost przychodów w porównaniu z 2017 rokiem. Sensacyjny mistrz Polski Piast Gliwice zarobił 24,9 mln zł, co w zestawieniu dało mu jedynie 11. miejsce.

Porównując polską ligę z zagranicznymi o podobnym prestiżu, Ekstraklasa (124 mln) prezentuje się na poziomie podobnym do ligi szwedzkiej ze 141 mln euro czy norweskiej, której kluby zanotowały 151 mln euro przychodów. 

Prezes Ekstraklasy S.A. jest zdania, że przychody klubów jeszcze wzrosną w kolejnych latach. Podczas konferencji prezentującej raport mówiono nawet o przekroczeniu kwoty 600 mln zł.

- W kolejnych raportach powinno być jeszcze lepiej ze względu na kontrakt praw telewizyjnych z nc+ i TVP. To rekordowa umowa, a kluby z jej tytułu dostaną minimum 225 mln zł rocznie. Liczymy na wzrost przychodów ze źródeł komercyjnych - uważa Marcin Animucki, który podreślił też korzystne umowy sponsorskie z PKO Bankiem Polskim i Lotto.

Przypomnijmy, że na mocy nowego kontraktu telewizyjnego wszystkie 296 meczów Ekstraklasy zostanie pokazanych w płatnych kanałach nc+. 37 meczów (po jednym w każdej kolejce) będzie można obejrzeć na antenach Telewizji Polskiej. Dwuletni kontrakt jest wart pół miliarda złotych, a kluby otrzymają z jego tytułu minimum 225 mln zł za sezon. Pod względem kwoty uzyskanej z praw telewizyjnych Ekstraklasa znajduje się na ósmym miejscu w Europie.

Na 12. miejscu na Starym Kontynencie Ekstraklasę sklasyfikowano pod względem frekwencji. Jeden mecz najwyższej klasy rozgrywkowej oglądało średnio 8878 widzów. Najlepszą średnią frekwencją może pochwalić się Legia - 17 609 widzów. Ubiegłoroczny lider - Lech Poznań uplasował się dopiero na piątym miejscu (11 953). Trzeba jednak pamiętać, że trzy pierwsze mecze rundy jesiennej poznaniacy rozegrali przy pustych trybunach. Była to kara od wojewody wielkopolskiego za burdy wywołane przez pseudokibiców w kończącym sezon 2017/2018 meczu z Legią. 

W przyszłym sezonie frekwencja może jednak nieco zmaleć. Jeden z beniaminków - Raków Częstochowa, ze względu na modernizację własnego stadionu, jako gospodarz będzie grał w Sosnowcu, natomiast drugi - Łódzki Klub Sportowy - będzie prowadził rozbudowę obiektu, dobudowując kolejne trybuny. Rozpocznie się też modernizacja stadionu Pogoni Szczecin. Marcin Animucki uznaje to jednak za inwestycje w lepszą przyszłość.

- Modernizację stadionów porównałbym do budowy polskich dróg. Czasami irytujemy się na zwężenia i korki, ale później możemy jeździć po znakomitej nawierzchni. Tak samo będzie w tym wypadku - zapewnił prezes Ekstraklasy S.A. - W perspektywie kilku sezonów nowe stadiony przełożą się więc na wzrost frekwencji - dodał działacz.

O ile pod względem finansowym, praw medialnych i frekwencyjnym Ekstraklasa nie ma się czego wstydzić w Europie, o tyle w odzwierciedlającym siłę sportową rankingu UEFA już tak dobrze nie jest. Polska zajmuje w nim dopiero 25. miejsce.

- Pamiętajmy, że ranking UEFA ma podłoże historyczne, a my w ostatnich latach tylko raz mieliśmy przedstawiciela w Lidze Mistrzów. Jeśli nasze kluby będą coraz bogatsze, łatwiej im będzie o rozwój sportowy. Na razie musimy się przebijać do europejskich pucharów. Spójrzmy na Czechów. Oni, dzięki dobrym wynikom, będą mieli swojego mistrza już w fazie play-off eliminacji Ligi Mistrzów, więc w najgorszym wypadku zagra on w fazie grupowej Ligi Europy. Druga czeska drużyna też ma zagwarantowane miejsce w Lidze Europy… - porównał Animucki. 

Działacz zauważył, że Ekstraklasa jest atrakcyjnym miejscem pracy dla piłkarzy z państw takich jak Czechy, Słowacja czy kraje bałkańskie. 

- Pod wieloma aspektami należymy do czołówki lig Europy Środkowo-Wschodniej. Nasza liga się rozwija, dzięki czemu może trafiać do niej coraz więcej dobrych piłkarzy - przyznał.

Animucki chwalił też współpracę z Ministerstwem Sportu i Turystyki. Przypomniał o podpisanej przed kilkoma laty umowie, na mocy której resort dofinansowuje powstawanie profesjonalnych akademii, w których ekstraklasowe kluby mogą szkolić młodych adeptów futbolu.

- Jeszcze w 2016 roku mieliśmy tak naprawdę półtorej akademii: Lecha Poznań oraz dopiero budowaną Zagłębia Lubin. Wczoraj otwierałem nowoczesną akademię Jagiellonii Białystok. Teraz budowane są ponadto akademie Legii i Cracovii, a wraz z budową stadionu ruszy też budowa akademii Pogoni. Niebawem będziemy mieli więc sześć profesjonalnych placówek, ale wierzę, że w ciągu kilku lat każdy ekstraklasowy klub będzie miał akademię klasy ekstra - zakończył. 

Raport Deloitte został przygotowany w oparciu o przychody klubów piłkarskiej Ekstraklasy, pochodzące z trzech źródeł: z dnia meczu (wpływy ze sprzedaży biletów, karnetów oraz cateringu), praw do transmisji (uwzględniające także premie za udział w pucharach oraz scentralizowane prawa marketingowe) oraz komercyjnych (wpływy reklamowe, sponsoring, sprzedaż gadżetów). Ranking analizuje przychody klubów, które w sezonie 2018/2019 grały w rozgrywkach Ekstraklasy. W rankingu nie uwzględniono wpływów z transferów, które wyniosły 96,8 mln zł, z czego aż 87,4 mln dotyczyło transferów do klubów zagranicznych.

Ranking polskich klubów piłkarskich na podstawie przychodów w 2018 roku:
1. Legia Warszawa 100,20 mln zł
2. Lech Poznań 57,14
3. Lechia Gdańsk 48,34
4. Jagiellonia Białystok 36,08
5. KGHM Zagłębie Lubin 35,99
6. Górnik Zabrze 31,75
7. Cracovia 31,29
8. Śląsk Wrocław 30,62
9. Wisła Kraków 26,53
10. Pogoń Szczecin 26,27
11. Piast Gliwice 24,92
12. Korona Kielce 19,91
13. Arka Gdynia 19,27
14. Wisła Płock 16,53
15. Miedź Legnica 12,56
16. Zagłębie Sosnowiec 10,56

Paweł Majewski, PolskieRadio24.pl